"...a muszę Państwu powiedzieć, że na pewno nie będzie to ponadstandardowe wyposażenie tylko standardowe"!!!!(?) Kłamstwo, cynizm, wyrachowanie?
Tymi słowami zapewniał Tomasz Muchalski radnych, podejmujących uchwałę o wysokości sumy przeznaczonej na zakup nowego aut dla urzędu gminy.
Jak wygląda to w rzeczywistości?
Niestety, słowa zastępcy wójta wypowiedziane na sesji Rady Gminy, w porównaniu z informacją jaką podpisał i jaka ukazała się na stronie nadarzyńskiego BIP, mają się jak wół do karety.
Obok takiej obłudy nie mogliśmy przejść obojętnie.
Gmina Nadarzyn w odpowiedzi na zapytanie wykonawcy:
Pytanie 1.
Czy może, być kamera cofania zamiast czujników tyłu?
Odpowiedź:
Zamawiający dopuszcza zastosowanie kamery cofania wraz z czujnikami tyłu.
...lub czasopisma - i wszystko jasne
Pytanie 2.
Czy mogą być światła przeciwmgielne bez funkcji oświetlenia zakrętów?
Odpowiedź:
Nie.
Ok. Na bezpieczeństwie nie ma co oszczędzać, zamglenia u nas częste, więc musi być doświetlone.
Pytanie 3.
Czy w samochodzie musi być jonizator?
Odpowiedź:
Tak.
Jakby ktoś nie wiedział, jonizator to takie coś do usuwania nieprzyjemnych zapachów i odgrzybiania (bez złośliwości) wnętrza auta.
Producenci tak zachwalają swój produkt: Wsiadając rano do auta poczujesz świeże powietrze, które z pewnością pobudzi do działania w codziennych czynnościach. Jony ujemne według badań naukowych polepszają zdolności psychoruchowe, dotlenienie mózgu i postrzeganie przestrzenne oraz szybkość reakcji.
Zwykły jonizator można kupić już za 30 zł.
Czy to aż taki ważny element wyposażenia auta? My proponujemy choinkę zapachową AREON MON ELEGANCE za 4 zł.
Pytanie 4.
Czy w samochodzie musi być regulacja odcinka lędźwiowego?
Odpowiedź:
Tak.
Jedno pytanie. W jak dalekie trasy będzie jeździł kierowca tego auta?
Pytanie 5.
Czy w samochodzie musi być schowek na okulary?
Odpowiedź:
Nie.
No wręcz skandal. Nie musi być schowka na okulary? My byśmy takiego auta nie kupili. To wręcz zaniżenie standardu.