Gazety wydawane przez gminy nie mają prawą zamieszczać reklam, ogłoszeń ani publikować tekstów o charakterze politycznym – uznała Regionalna Izba Obrachunkowa we Wrocławiu. Zapowiada ona, że podczas kontroli budżetów gmin będzie kwestionować dochody z reklam i ogłoszeń uzyskiwane przez tego typu pisma.
7 maja br. Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej oświadczyło w swoim stanowisku, że zamieszczanie reklam i ogłoszeń przez gazety gminne narusza ustawę o samorządzie gminnym. Działalność gminy ma się bowiem mieścić w granicach jej zadań własnych, a te muszą mieć na celu zaspokajanie potrzeb zbiorowych mieszkańców. "Publikowanie płatnych reklam i ogłoszeń przez gazetę gminną nie stanowi realizacji zadania publicznego. Nie jest zgodne z zasadą subsydiarności. Na rynku lokalnym istnieje prasa prywatna, która z powodzeniem wykonuje to zadanie i dla której prasa gminna stanowi konkurencję – jeszcze większą, gdy jest bezpłatna"
RIO zwróciła też uwagę na to, że taka prasa subsydiowana z funduszy publicznych stanowi nieuczciwą konkurencję dla mediów niezależnych. W stanowisku RIO znalazło się też stwierdzenie o konieczności zachowania apolityczności. Gmina powinna publikować jedynie swoje decyzje i informacje istotne dla mieszkańców.
Izba odniosła się też do tekstów o charakterze politycznym, które w odróżnieniu od informacji o działaniach i zamierzeniach gminy nie zaspokajają potrzeb mieszkańców. "Ukazywanie opozycji w negatywnym świetle zaspokaja potrzeby wyłącznie ich przeciwników politycznych" - uważa RIO we Wrocławiu. Jej zdaniem nie ma znaczenia, czy gazeta gminna wydawana jest przez samą gminę, czy przez gminną osobę prawną. Lucyna Hanus, prezes RIO we Wrocławiu, przyznaje jednak, że stanowisko Izby nie jest wiążące ani dla sądów, ani dla samych samorządów. - Jeśli jednak podczas kontroli uchwał budżetów gmin okaże się, że czerpały one dochody z reklam i ogłoszeń, będziemy je kwestionować – zapowiada Hanus.
źródło:press.pl