Jakiś czas temu, jeden z mieszkańców Nadarzyna poprosił nas o zainteresowanie się samochodem, który od kilku miesięcy stoi na parkingu znajdującym się na placu Poniatowskiego.
Rzeczywiście, we wskazanym miejscu odnaleźliśmy auto bez tablic rejestracyjnych z rozbitą przednią szybą. Okazało się nawet, że w tym miejscu zarządca terenu, Urząd Gminy Nadarzyn wyznaczył miejsce dla niepełnosprawnych i niedawno odmalowano tam linie wyznaczające ten obszar, ale auta nie usunięto.
Dlaczego tak się stało, zapytaliśmy komendanta straży gminnej Adama Piskorza.
Pan komendant odpowiedział nam, że co prawda właściciela pojazdu został ustalony, ale poza tym nic więcej nie można zrobić ponieważ auto zostało mu skradzione i stanowi dowód w sprawie. Tą prowadzi Komenda Rejonowa Policji Warszawa VI i tylko prowadzący śledztwo mogą podjąć decyzję o możliwości usunięcia wraku.
Niestety, w obecnej chwili kierownictwa jednostki policji nie udzieliło jeszcze na ten temat odpowiedzi i trzeba czekać.
Rzecznik prasowy tejże komendy, również i nam nie miała za wiele do powiedzenia. Usłyszeliśmy tylko, że gdy pojawią się na ten temat jakieś informacje zostaniemy o nich poinformowani.
Z ostatniej chwili od rzecznika prasowego policji: postępowanie w przedmiotowej sprawie zostało zakończone w ubiegłym roku, o czym został powiadomiony pokrzywdzony. Wskazany pojazd nie pozostaje w zainteresowaniu policji.
Z braku laku...
Inną sprawą dotyczącą miejsc parkingowych na rynku w Nadarzynie, jest wyznaczenie trzech miejsc parkingowych na chodniku przed schodami do NOK.
Mieszkaniec Nadarzyna zwrócił uwagę, że zostały wyznaczone miejsca do których nie ma podjazdu i trzeba tam wjeżdżać poprzez wysoki krawężnik o który można uszkodzić koła, felgi, czy też przód samochodu.
Tu kierowców aut o niskim zawieszeniu musimy zmartwić. Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej (Dz.U. z 2000 nr 63 poz. 735), dopuszcza wysokość krawężników od 8 do nawet 18 cm.