Wczorajsza sesja Rady Gminy miała być krótka, a zwołana została po to, aby w głównej mierze wybrać kandydatów na członków komisji wyborczych.
Jak się okazało, nie dość, że nie była krótka to w dodatku bardzo burzliwa. Już na wstępie, tuż przed rozpoczęciem sesji mieszkańcy gminy podarowali wójtowi i radnym namiastkę tego, co od dłuższego czasu mają osoby zamieszkujące w pobliżu sortowni. Samorządowcy otrzymali kilka słoików w których znajdował się kompost wytwarzany tą samą metodą co w kompostowni przy ulicy Turystycznej oraz inne odpady, które w swoich pozwoleniach ma nadarzyńska sortownia.
Pani przewodnicząca Rady Gminy, czyn ten potraktowała jako zaśmiecanie urzędu gminy i poprosiła o wezwanie straży gminnej oraz rozpoczęła i w tym samym momencie ogłosiła przerwę w obradach rady.
Po chwili zamiast straży gminnej pojawili się policjanci, ale ponieważ nie było zakłócania sesji, po krótkich rozmowach zarówno z mieszkańcami, jak i z wójtem, patrol opuścił budynek.
O posprzątanie słoików z zawartością poproszono panie z firmy sprzątającej budynek Urzędu Gminy.