Nie będzie się opłacało wywozić śmieci o lasu - takie było podstawowe założenie nowej ustawy "śmieciowej" która weszła w życie 1 lipca 2013 roku. Na razie w dużej mierze pozostaje ono w teorii, bo chociaż teoretycznie za śmieci musimy płacić wszyscy, ich wyrzucanie do lasu wcale się nie skończyło (z ostatnich wypowiedzi wójta Janusza Grzyba (31.07.2013r) wynikało, że deklaracji do UG nie złożyły jeszcze osoby z ok 300 posesji znajdujących się na terenie naszej gminy).
Kolejnym zauważonym przykładem (pisaliśmy już o lesie na końcu Strzeniówki) jest ulica Sosnowa. Od samego początku, czyli ulicy Błońskiej, rozciągają się na niej papierki, butelki, puszki, a nawet jak widać na zdjęciu dwa "świeżutkie" worki ze śmieciami. Zastanawiamy się ile jeszcze musi upłynąć czasu, aby ludzie nauczyli kultury, przynajmniej w gestii ochrony środowiska.
Może w naszej gminie przydała by się jakaś edukacja, w postaci programu "Czysta Gmina", a co za tym idzie ustawienie przy najbardziej ruchliwych ulicach niewielkich przydrożnych koszy na śmieci.
Z praktyki widać, że same hasła, konkursy i przemarsz raz do roku w koło rynku z transparentami kilkudziesięciu dzieci nie wystarcza. Na poboczach leżą papierki po słodyczach, lodach, butelki i puszki po napojach, co raczej sugeruje, że rzucają je właśnie dzieci. Najczęstszym rzuconym śmieciem dorosłych jest pusta paczka po papierosach.
Ale co z tymi drobnymi śmieciami w czasie spaceru robić, zwłaszcza gdy po papierku cieknie jeszcze roztopiony lód, niewiele jest osób, które zabierze je ze sobą do domu. Może władze, radni, powinni zastanowić się nad tym problemem.