Od dzisiaj wszyscy lekarze i fryzjerzy chcąc wykonywać swoje usługi muszą posiadać kasy fiskalne. Nakaz ten wynika z rozporządzenia w sprawie zwolnień z obowiązku ewidencji na kasach rejestrujących.
Nowe przepisy weszły w życie już 1 stycznia tego roku, ale fiskus na dostosowanie się do nich, dał jeszcze przedsiębiorcom dwa miesiące.
Od 1 marca w kasy fiskalne muszą zaopatrzyć przedsiębiorcy którzy zajmują się lub posiadają m.in:
Zgodnie z obecnymi przepisami kasy nie musi stosować podatnik, którego liczba świadczonych rocznie usług udokumentowanych fakturami nie przekroczyła 50, a liczba odbiorców była mniejsza niż 20.
Kas nie muszą posiadać podatnicy, których sprzedaż towarów i usług na rzecz osób fizycznych, nie przekroczyła 20 tys zł. Z tego zwolnienia nie mogą natomiast korzystać taksówkarze, czy przedsiębiorstwa świadczące usługi przewozu pasażerskiego.
Zwolniona z ewidencjonowania jest m.in. sprzedaż energii elektrycznej, usługi telekomunikacyjne, ubezpieczeniowe i finansowe, oraz usługi wiązane z obsługą rynku nieruchomości, czy sprzedaż wysyłkowa (gdy płatność następuje na rachunek bankowy).
Spóźnienie z instalacją kasy - choćby jednodniowe - skutkuje bezpowrotną utratą prawa do ulgi na zakup urządzenia fiskalnego. Kwota takiego odliczenia lub zwrotu wynosi nawet 700 zł za każde urządzenie zgłoszone przy rozpoczęciu ewidencjonowania.
Za brak kasy fiskalnej organ podatkowy może nałożyć także na podatnika dodatkowo zobowiązanie podatkowe w wysokości 30% kwoty podatku naliczonego przy nabyciu towarów i usług do momentu rozpoczęcia ewidencjonowania obrotu za pomocą kasy. Dokonanie sprzedaży z pominięciem kasy fiskalnej lub niewydanie paragonu fiskalnego grozi również nałożeniem kary grzywny do 180 stawek dziennych.