22 grudnia 2024, imieniny obchodzą: Honoraty, Zenona, Franciszki

~Eric
21:52 21-12-2024
Hello Nadarzyn Owner!Eric here with a quick thought about your website... więcej »
~Eric
21:52 21-12-2024
Hello Nadarzyn I just found your site, quick question…My name’s Eric, and... więcej »
~HenryTuh
19:08 21-12-2024
Acquiring the assistance of a lawyer for disabled individuals for disability... więcej »

Współcześni piraci - już nie grabią, tylko Chomikuj(ą).pl?

Komentarzy (0)
20-08-2012

W ostatnim czasie głośno było o przepychankach portalu Chomikuj.pl (zwanego potocznie 'chomikiem') z Polską Izbą Książki. PIK zarzuca serwisowi łamanie praw autorskich, ten za to odgraża się złożonym pozwem za nazywanie go „serwisem pirackim”.

O co właściwie chodzi? Oczywiście o pieniądze. Chomikuj.pl zajmuje się przede wszystkim udostępnianiem swoim użytkownikom wirtualnej przestrzeni dyskowej, dzięki której mogą oni umieszczać w zasobach portalu pliki i dzielić się nimi z innymi. Nie ma jednak nic za darmo – aby uzyskać dostęp do pełnej funkcjonalności serwisu, trzeba zapłacić. Klienci więc płacą, a w zamian mają dostęp nie tylko do przestrzeni dyskowej, na której mogą przechowywać swoje pliki, ale przede wszystkim do plików udostępnionych przez innych użytkowników. Gdzie tu miejsce na kontrowersje i zarzuty o piractwo? Otóż pliki przechowywane przez Chomikuj.pl są niekoniecznie, delikatnie mówiąc, legalne. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że portal służy głównie (żeby nie powiedzieć, że praktycznie tylko do tego) do wymiany plików naruszających prawa autorskie. Użytkownicy ściągają z niego gry, programy, filmy, muzykę czy w końcu książki. Z tym właśnie wiążą się zarzuty Polskiej Izby Książki. Wskazuje ona, że taka działalność serwisu w oczywisty sposób godzi nie tylko w interesy Izby, ale też w interesy wszystkich twórców, którzy w ten sposób tracą potencjalne dochody przez to, że konsumenci nie zakupią legalnych utworów, a zadowolą się ściągnięciem ich pirackich, czyli nielegalnych, wersji z Chomikuj.pl.
Operator serwisu twierdzi, że działa zgodnie z prawem, opierając swoją usługę na tzw. hostingu. Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną stanowi, że nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych. Chomikuj.pl zwraca uwagę, że usuwa ze swoich zasobów pliki, o których otrzymuje informacje, że zawierają treści bezprawne bądź zamieszczone zostały przez osoby nieposiadające do nich praw autorskich. W regulaminie serwisu zawarto zaś postanowienie, zgodnie z którym użytkownicy nie mogą umieszczać na portalu utworów, do których praw takich nie posiadają. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się więc odbywać w zgodzie z prawem. Właśnie, na pierwszy rzut oka. Autorowi niniejszego komentarza trudno wyobrazić sobie ogrom naiwności, jakim musieliby dysponować właściciele „chomika”, aby wierzyć, że ich serwis nie służy do nagminnego i ciągłego łamania praw autorskich. Doskonale zdają sobie z tego sprawę. Można to nawet zrozumieć – żądza pieniądza... Trudno natomiast zrozumieć ewidentne usiłowanie robienia, łagodnie mówiąc, idiotów ze społeczeństwa, któremu wciskają, że ich działalność jest jak najbardziej fair. Przejawem tej bezczelności jest skierowanie do sądu pozwu w związku z tym, że PIK nazwała Chomikuj.pl „serwisem pirackim”. Być może rzeczywiście przedstawiciele Izby nieco się zagalopowali używając takich słów. Być może działanie portalu można ocenić jako zgodne z literą prawa. Czy jednak z jego duchem? Na to każdy może odpowiedzieć sobie sam.

W komunikacie prasowym Chomik podaje: Chomikuj.pl to legalnie działający serwis internetowy, który nie popiera, ani nie jest winien piractwu internetowemu. Serwis niepopierający piractwa? Doprawdy? Przypomina mi to lapsus językowy, jaki zdarzyło się pewnego czasu popełnić jednemu z polskich premierów. Nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne. Czasem chyba lepiej siedzieć cicho, niż się kompromitować kompletnymi głupotami.

(ljp) źródło: e-prawnik.pl

Komentarze:
 
Copyright © 2010 - 2024 Nadarzyn.tv
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. DALSZE ROZPOWSZECHNIANIE ARTYKUŁÓW, ZDJĘĆ, FILMÓW, TYLKO NA PODSTAWIE PISEMNEJ ZGODY WŁAŚCICIELA PORTALU