W Polsce z każdą sekundą ubywa 105 pszczół. To ogromna strata, bo właśnie one odpowiadają za zapylanie dużej części roślin uprawnych. Owady te masowo wymierają w wyniku chemizacji rolnictwa, zmian klimatycznych, chorób oraz niszczenia siedlisk. Pszczoły nie tylko umierają, lecz także coraz trudniej się je hoduje, a jeśli będzie ich coraz mniej – rolnictwo i środowisko będą zagrożone. Ekolodzy podkreślają, że każdy może przystosować swój ogród czy balkon tak, by był bardziej przyjazny dla pszczół. Trzeba tylko wybierać odpowiednie rośliny.
– Pszczoły stanowią bardzo ważny element w ekosystemie i bez ich prawidłowego funkcjonowania zostanie zachwiana cała równowaga, nie tylko świata przyrodniczego, lecz także nasze funkcjonowanie. Pszczoły to prawie 78 proc. żywności w naszej strefie klimatycznej – mówi agencji informacyjnej Newseria Małgorzata Strzelec z firmy Kruszwica, produkującej tłuszcze roślinne.
Wprawdzie pszczoły kojarzą się głównie z produkcją miodu, ale trzeba pamiętać, że produkcja 1/3 żywności i 90 proc. owoców zależy od zapylania przez owady pszczołowate. Ekolodzy namawiają więc, by stwarzać idealne warunki dla tych niezwykle pożytecznych owadów.
– Projektując własny ogród czy balkon, warto wybierać rośliny, które są rodzime i miododajne, które mogą być pożyteczne dla owadów. Owady się odwdzięczą w taki sposób, że będą nam te rośliny zapylać. Jeżeli mamy sady czy ogrody, dzięki temu te rośliny będą owocować. Korzyść jest obustronna – tłumaczy Katarzyna Dytrych z Fundacji Nasza Ziemia.
Niezwykle szkodliwe dla owadów pszczołowatych jest stosowanie sztucznych nawozów, zwłaszcza w okresie kwitnienia roślin.
– Warto pamiętać o tym, żeby stosować nawozy czy środki ochrony roślin, które są naturalne. Jeżeli już koniecznie musimy stosować chemię, to zgodnie z zaleceniami producenta i w odpowiednim czasie. Ponieważ to gwarantuje, że pszczoły po prostu przeżyją i będą zdrowe – mówi Katarzyna Dytrych.
Pszczoły żywią się nektarem i pyłkiem kwiatowym, dlatego ogródki, w których są same iglaki, nie są dla nich zbyt przyjazne. Dobrym schronieniem może być np. wiązka trzciny czy kawałek drewna.
– Wystarczy zebrać łodygi, które są puste w środku – to może być bez czarny, malina czy forsycja, trzcina albo bambus. Przycinamy je z jednej strony, z drugiej strony dbamy o to, aby ścianka była zasklepiona, jeżeli jest prześwit, to warto czymś zakleić i wyściełać jeszcze dodatkowo mchem, w którym zawsze jakieś inne pożyteczne owady też mogą znaleźć dla siebie dom. Taką wiązkę możemy związać sznurkiem i powiesić w miejscu, które jest słoneczne i ciepłe. Jest szansa, że właśnie dzikie pszczoły, pszczoły samotnice, które są o wiele mniej znane niż pszczoła miodna, znajdą tutaj dla siebie dobry dom – wyjaśnia Katarzyna Dytrych.