Dzisiaj rozpoczął się maj i dużo się mówi o majówkach, ale pewnie nie wszyscy zdają sobie sprawę, że oznacza to też nabożeństwo ku czci Matki Bożej.
Dla katolików maj, to przede wszystkim miesiąc Maryi. Ożywają wtedy przydrożne kapliczki, przy których zbierają się i modlą wierni.
Nabożeństwa maryjne sięgają swoją tradycją do V wieku naszej ery. Najważniejszym elementem nabożeństw majowych jest Litania Loretańska – wezwania sławiące Maryję Pannę, która powstała najprawdopodobniej we Francji w XII wieku. W Polsce jest o jedno wezwanie więcej. W okresie międzywojennym, po zatwierdzeniu przez Stolicę Apostolską uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, za zgodą papieża Piusa XI, do Litanii dołączono wezwanie "Królowo Polski".
Ale majowe, to nie tylko nabożeństwa kościelne, ale również spotkania mieszkańców i wspólne śpiewanie właśnie przy przydrożnych kapliczkach.
Im dalej od dużego miasta, tym częściej można natknąć się na wiernych modlących się przy kapliczkach. W maju są one szczególnie ozdobione, kwiatami i kolorowymi wstążkami. W tych szczególnych grupkach dominują kobiety ze wszystkich pokoleń. Bijące serce kościoła katolickiego w Polsce, czyli kółka różańcowe.
Ile ich jest?
Kapliczka przy skrzyżowaniu ul. Mazowieckiej i Al. Kasztanowej w Młochowie była od kiedy pamiętam, od kiedy pamiętają moi rodzice i od kiedy pamięta babcia. Zajmowały się nią kolejno rodziny Augustyniaków, Wojciechowskich, a ostatnio rodzina Banasiaków i Krupińskich. W 2012 roku kapliczka została odnowiona, a teren pod nią wyłożono kostką betonową.
Kapliczka pełniła też w przeszłości dodatkową i szczególną rolę. Do tego miejsca odprowadzano trumny ze zmarłymi po nabożeństwie w kościele, których chowano następnie na cmentarzach w Tarczynie i Żelechowie. Gdy założono cmentarz w Młochowie ten zwyczaj wygasł.
Michał Krupiński