22 listopada 2024, imieniny obchodzą: Cecylii, Marka, Maura

~JAJAKOBYŁY.
22:20 21-11-2024
Ale rządzą, iachacha , iachacha. Nawet koński łeb tego nie pojmie , a... więcej »
~Szkapa.
19:04 21-11-2024
Taki byly wuefista szkolny na stanowisku i jest jak jest. A jak jest karzdy... więcej »
~Wybrali szkodnika.
18:52 21-11-2024
I on niszczy finanse gminne, czyli nasze.... więcej »

Z kartą na wakacjach bezpieczniej, z gotówką - taniej

Komentarzy (0)
20-07-2012

Gotówka czy karta? Wymiana waluty w Polsce czy na miejscu? Karta debetowa czy kredytowa?  To poważne dylematy, przed którymi staje większość Polaków, wybierających się w zagraniczną podróż. Przygotowanie się do wyjazdu od strony finansowej jest równie ważne, co spakowanie bagażu. Bez tego, nasze wakacje mogą okazać się dużo droższe niż planowaliśmy.

W ciągu pięciu ostatnich lat co najmniej połowa Polaków raz straciła środki finansowe: gubiąc je lub stając się celem złodzieja – wynika z raportu Expandera. A to może być nie lada problem, szczególnie za granicą.

– Generalnie najbezpieczniejszym sposobem jest zabranie ze sobą karty płatniczej. Nie wozimy ze sobą dużej sumy gotówki, bo to bardzo łatwo stracić. Jeśli stracimy kartę, to maksymalnie utracimy równowartość 150 euro – wyjaśnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Paweł Majtkowski, główny analityk Expandera.

Jego zdaniem najlepiej zabrać ze sobą co najmniej dwie karty, różnych organizacji płatniczych i banków oraz różnie funkcjonujących po to, by zminimalizować prawdopodobieństwo, że któraś z nich nie będzie akceptowana w danym miejscu i nie będziemy mogli z niej skorzystać. Takie problemy możemy mieć m.in. w Holandii czy Hiszpanii.

Jednak główny analityk Expandera ostrzega, że korzystanie z kart płatniczych za granicą może okazać się dużo bardziej kosztowne niż płacenie gotówką, szczególnie w przypadku kart kredytowych.

– Ostrzegałbym przed wydawaniem dużych kwot pieniędzy z karty kredytowej. Tutaj bowiem nie płacimy pieniędzmi, które mamy na rachunku, ale z limitu kredytowego. Badania pokazują, że ci, którzy płacą kartami kredytowymi wydają najczęściej od kilkunastu do kilkudziesięciu procent więcej niż ci, którzy płacą pieniędzmi, którymi faktycznie dysponują – podkreśla Paweł Majtkowski.

Jednocześnie dodaje, że płacąc za granicą kartą kredytową musimy liczyć się z wysoką prowizją, jaką bank zastosuje po dokonaniu transakcji w innej walucie niż złoty.

Oferta banków ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i kosztów naszego wyjazdu. Kilka z nich oferuje klientom rachunki prowadzone w walutach obcych oraz karty, z których można bez prowizji wypłacać z bankomatów na całym świecie.

– W takiej sytuacji wypłacając pieniądze z bankomatu nie musimy od razu wypłacać dużej kwoty, tylko możemy to rozłożyć na mniejsze wypłaty, wtedy także jesteśmy bezpieczniejsi dzięki temu, że nie nosimy ze sobą tak dużej kwoty gotówki – sugeruje główny analityk Expandera.

Jego zdaniem to dobre rozwiązanie, zwłaszcza że coraz więcej banków oferuje karty z darmowymi bankomatami na całym świecie.

– Jeśli jest tak, że do wyjazdu jeszcze trochę czasu zostało, a my chcielibyśmy taką kartę mieć, to dobrym rozwiązaniem byłaby zamiana naszego starego rachunku, gdzie płacimy za kartę, za wypłatę z bankomatów w kraju i zagranicą, na taki rachunek z kartą, gdzie to nic nie kosztuje. Są takie oferty dzisiaj na rynku i naprawdę nie jest trudne, żeby taki bank znaleźć i taki rachunek otworzyć – podkreśla Paweł Majtkowski.

Tym, którzy często podróżują po świecie ekspert radzi korzystanie z konta walutowego, denominowanego np. w euro, dolarze i franku szwajcarskim.

Decydując się na zabranie kart płatniczych, trzeba wiedzieć, co zrobić, kiedy je stracimy lub zgubimy.

– Jeśli stracimy karty, powinniśmy je zastrzec. Warto mieć ze sobą kartkę z numerami telefonów do banków, w których karty posiadamy. Możemy też kopie takiej kartki zostawić komuś z rodziny w kraju. Jeśli mielibyśmy problem z dodzwonieniem się do banku z zagranicy albo wiązałoby się to z większymi kosztami, wtedy prosimy tę i ona zastrzega karty, które straciliśmy – przekonuje Paweł Majtkowski.

Ci, którzy jadą na wakacje wyposażeni w gotówkę, muszą uważać nie tylko na złodziei i kieszonkowców, ale również na kantory i obowiązujące w nich kursy walut. Zdaniem głównego analityka Expandera, wybierając się do krajów, gdzie nie można płacić euro lub dolarami, najlepiej wstrzymać się z wymianą waluty na miejscu.

– Jeśli jedziemy do Bułgarii, do Chorwacji, do Egiptu, to dużo lepszym sposobem jest kupienie w Polsce euro lub dolarów, zabranie ze sobą i wymiana na miejscu. Pamiętajmy tylko o jednym: nie powinniśmy tych pieniędzy wymieniać już od razu na lotniskach. Na lotniskach kantory wymiany to najczęściej pułapki turystyczne z bardzo złymi kursami, więc na pewno nam się nie będzie opłacało – mówi Paweł Majtkowski.

Doradcy Expandera sugerują, by dokładnie przekalkulować, jaka forma płatności najbardziej nam odpowiada. Jeżeli zdecydujemy się na wymianę np. złotego na euro, a w kraju docelowym – euro na walutę lokalną, to zyskamy około 5 proc. na całej transakcji. Tyle właśnie wynosi prowizja banku za przeliczenie waluty, jeżeli zdecydowalibyśmy się na wypłatę gotówki z bankomatu.

– Musimy sami siebie zapytać, czy zapłacimy 5 proc. więcej dokonując takich wypłat z bankomatu, czy ewentualnie decydujemy się na zabranie gotówki, ale ponosimy to ewentualne ryzyko, że możemy takie pieniądze stracić – mówi główny analityk Expandera.

Komentarze:
 
Copyright © 2010 - 2024 Nadarzyn.tv
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. DALSZE ROZPOWSZECHNIANIE ARTYKUŁÓW, ZDJĘĆ, FILMÓW, TYLKO NA PODSTAWIE PISEMNEJ ZGODY WŁAŚCICIELA PORTALU