W rozegranym w Łowiczu meczu 5 kolejki o mistrzostwo II ligi, GLKS Nadarzyn zremisował z tamtejszym Pelikanem 0:0. Nadarzyn, remis zawdzięcza szczęściu, a tym szczęsciem jest posiadanie w zespole goalkeepera Piotra Misztala, który swoją świetną postawą wybronił nasz zespół, od straty kilku goli. Niestety w obecnej chwili, pomoc oraz napad to totalna klapa, zawiązywanie akcji, idzie bardzo słabo, wręcz prawienie ma ich wcale, bo te 4 akcje, na cały mecz, które udało się zakończyć jakąś akcją podbramkową, to stanowczo za mało. Chociaż , gdyby w jednej z nich Tomasz Oliwa zachował zimną krew i uderzył precyzyjnie w światło bramki zamiast w bramkarza, to mimo słabej gry mogliśmy objąc prowadzenie. Tak niestety zakończyło się remisem i z tego powinniśmy się cieszyć.
Pelikan Łowicz 0 - 0 GLKS Nadarzyn
GLKS: Misztal - Centkowski, Wolski, Ambroziak, Goliński - Sztybrych, Bobrowski (67' Grajek), Kopiś (46' Michał Wojtczak) - Kalet, Oliwa (75' Jakub Wojtczak), Jankowski (60' Bajera).
Pellikan: Sabela - Marcinkiewicz, Brodecki, Gawlik, Gołka (78' Domińczak) - Adamczyk, Bryk (76' Grenda), Łochowski, Wyszogrodzki - Kowalczyk (85' Kosiorek), Koźmiński (68' Jakóbiak).
Żółte kartki: Łochowski, Wyszogrodzki (Pelikan) oraz Ambroziak, Bobrowski, Kaleta (GLKS).
Sędzia: Remigiusz Lewandowski (Poznań).
Widzów: 900.
Get Flash to see this player.