Policjanci z Piaseczna zatrzymali o 4.30 nad ranem 39-letniego Roberta O. Mężczyzna mając ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie oraz trzy zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych jechał samochodem. Dwie godziny później został zatrzymany drugi raz, gdy przyjechał na komendę podpisać dozór policyjny, wtedy badanie wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie Roberta O. Chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej próbował wręczyć funkcjonariuszom łapówkę, pogrążając się w ten sposób jeszcze bardziej. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci patrolujący rejon miasta o 4.30 nad ranem na ulicy Książąt Mazowieckich zwrócili uwagę na jadące bmw. Sposób jazdy wskazywał, że kierujący autem może być nietrzeźwy. Postanowili zatrzymać auto do kontroli. Szybko potwierdziły się podejrzenia funkcjonariuszy, że kierowca jest pijany. Badanie alkomatem wykazało pod 1,6 promila alkoholu w organizmie. To jeszcze nie koniec problemów kierowcy. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że kierowca złamał trzy zakazy sądowe prowadzenia pojazdów mechanicznych, najdłuższy obowiązuje do maja 2012 roku, a za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości ma orzeczony dozór policyjny.
Po wykonaniu czynności mężczyzna odebrał wezwanie do stawienia się na komendzie i został zwolniony. Niespełna dwie godziny później przyjechał samochodem na komendę podpisać dozór policyjny. Robert O. został zatrzymany po raz drugi, wtedy badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej próbował wręczyć funkcjonariuszom pół litra wódki, pogrążając się w ten sposób jeszcze bardziej.
Wczoraj nieodpowiedzialny kierowca został przesłuchany i usłyszał trzy zarzuty, dwa za jazdę w stanie nietrzeźwości i jeden za usiłowanie wręczenia korzyści majątkowej. Za popełnione przestępstwa grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
KPP Piaseczno