„Drzewo Jawności” niezbyt długo cieszyło się swoją sławą w Milanówku. W nocy z 12 na 13 marca banery zniknęły z gałęzi.
O sprawie pisało Pogotowie Dziennikarskie kilka dni temu. Więcej tutaj.
Tak jak w przypadku banerów wiszących na ogrodzeniach, te z drzewa najprawdopodobniej zostały skradzione. W tej sytuacji demontaż ogłoszeń musiał wyglądać inaczej. Banery wisiały wysoko, a co więcej w centrum miasta i niedaleko siedziby straży miejskiej (kilkaset metrów). Sprawa ma zostać zgłoszona na policję, tak samo jak w przypadku poprzednich kradzieży.
źródło: pogotowiedziennikarskie.pl