Po prawie 3 promile alkoholu w organizmie mieli rodzice 2-latka, który bawił się nieopodal ruchliwej ulicy w Pruszkowie. Opiekunowie kilkanaście metrów dalej pili piwo pod sklepem.Teraz grozi im kara za narażenie na niebezpieczeństwo swojego dziecka.
Wczesnym popołudniem policjanci zauważyli małego chłopca, który bawił się w okolicy ruchliwej ulicy. Kilkanaście metrów dalej troje dorosłych piło piwo. Nikt nie zwracał uwagi na malucha, biegającego w porozpinanej kurtce w pobliżu Alej Jerozolimskich.
Kiedy mundurowi podjechali na miejsce okazało się, że dwoje z trójki dorosłych to rodzice chłopca. Matka pomimo problemów z utrzymaniem równowagi i wysłowieniem była napastliwa wobec funkcjonariuszy. Jej mąż był w nieznacznie lepszym stanie.
W komendzie 42-letnia Małgorzata D. i 41-letni Sławomir D. zostali przebadani na zawartość alkoholu i wypuszczeni do domu. Chłopca umieszczono w rodzinie zastępczej. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Wczoraj podczas przesłuchania matka chłopca nie przyznała się do sprawowania opieki nad dzieckiem w stanie nietrzeźwości oraz narażenia jego życia na niebezpieczeństwo. Rodzicom grozi do 3 lat pozbawienia wolności.