W piątek na dworcu kolejowym w Pruszkowie doszło do incydentu w którym, aż czterech funkcjonariuszy policji musiało obezwładniać rozszalałego 18-latka.
Tuż przed 19.00 pruszkowscy policjanci dostali informację o mężczyźnie, który szaleje na dworcu kolejowym. Natychmiast na miejsce skierowane zostały 2 załogi prewencji. Przebywający na dworcu podróżny wskazał napastnika. Okazało się, że bez żadnego powodu zaatakował on zgłaszającego oraz innego mężczyznę i jego żonę, która doznała urazu nosa.
Agresor został obezwładniony i przewieziony do komendy. Dla uspokojenia został osadzony w policyjnych pomieszczeniach.
Następnego dnia 18-latek zdziwiony obudził się w celi. Jak oświadczył pamięta, że spożywał alkohol, ale nie wie jak znalazł się w komendzie. Twierdził, że nie wie, czy był na stacji kolejowej, ani też czy kogokolwiek zaatakował.
Za uszkodzenie ciała grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.