11-07-2022
~do lol:
Coś w tym jest, że tam się dziwnym trafem często pali. Trochę tak, jak w Ziemi Obiecanej Reymonta, gdy ( żydowscy) fabrykanci z kilkudniowym wyprzedzeniem dobrze wiedzieli, u którego z nich za kilka dni wybuchnie pożar magazynów z tkaninami i materiałami, które były korzystnie ubezpieczone (na wypadek właśnie pożaru). Dla tych czytelników, którzy może są mniej zorientowani, wyjaśniam, że proceder polegał na oszustwie sprowadzającym się do tego, aby pozbyć się niechodliwego towaru, albo upozorować zniszczenie towaru, który wcześniej został sprzedany 'na lewo', i zainkasować odszkodowania od ubezpieczyciela. Lata lecą, ludzie niby się zmieniają, a procedery i oszustwa jakby takie same... więcej
