W zeszłym roku, otrzymaliśmy informację, iż Przedsiębiorstwo Komunalne w Nadarzynie wykonując kanalizację w Wolicy, poprowadziło przyłącze przez prywatną działkę. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, takie rzeczy się zdarzają, gdyby nie fakt, iż jak nam powiedziano, zrobiono to bez zgody właściciela.
Ogólnie z tego co się dowiedzieliśmy, kanalizacja według projektu miała przebiegać w gminnej drodze, ale z jakiś przyczyn położono ją obok, już na terenie prywatnym. Być może przyczyną tego, mogło być wcześniejsze położenie destruktu, który w tym przypadku trzeba by było zerwać.
Właściciel działki, który się o tym dowiedział zamówił koparkę i rury wykopał. Sprawa trafiła do sądu i jak nam powiedziano, zakończyła się ugodą. Rury zakopano ponownie, a w księdze wieczystej działki, pojawił się niespotykany zapis:
"PODŁĄCZENIE INNYCH ODBIORCÓW Z INNYCH DZIAŁEK EWIDENCYJNYCH UZALEŻNIONE JEST OD UZYSKANIA KAŻDORAZOWO ZGODY WŁAŚCICIELA NIERUCHOMOŚCI OBCIĄŻONEJ".
Wpis ten wskazuje na to, iż ktoś zgodził się, na dysponowanie gminnym mieniem przez prywatną osobę. To teraz ta osoba decyduje, do kogo może iść dalej własność mienia publicznego. Wystarczy, że ten właściciel nie lubi któregoś z sąsiadów i ten kanalizacji mieć już nie będzie. I tak też stało się w tym przypadku.
Już w grudniu próbowaliśmy dowiedzieć się coś na ten temat z Przedsiębiorstwa Komunalnego w Nadarzynie, kierując stosowne zapytanie o informację publiczną.