Mieszkanka gminy Nadarzyn straciła pieniądze po tym, jak „zatrudniła się” u 26-letniego mężczyzny w Internecie. Policjanci, intensywnie pracowali nad ustaleniem oferującego pracę i dzięki ich pracy wykrywczej namierzyli oszusta w Warszawie. Okazał się nim 26-latek. Podejrzany usłyszał już zarzuty karne. Grozi mu teraz kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Oszustwa internetowe to prawdziwe wyzwanie wykrywcze dla policjantów. Dotarcie do osoby, która składa w ogłoszeniach różnego rodzaju oferty, wymaga czasu. W sieci nikt nie jest anonimowy, a ustalenie finalnego miejsca, gdzie użyto komputera do zamieszczenia oferty jest pracochłonne.
Tak było właśnie w sprawie prowadzonej przez policjantów z zespołu kryminalnego Komisariatu Policji w Nadarzynie. Funkcjonariusze zajęli się wyjaśnieniem zawiadomienia, które złożyła jedna z mieszkanek gminy Nadarzyn.
Pokrzywdzona znalazła w Internecie ogłoszenie o pracy, która miała polegać na wystawianiu wskazanych przez zatrzymanego 26-latka, towarów. Pieniądze otrzymane od kupujących trafiały na jego konto, jednak ani towar nie docierał do kupujących, ani zarobione pieniądze do pokrzywdzonej. Kobieta zwróciła kupującym wszystkie pieniądze i tym samym sama stała się pokrzywdzona w sprawie.
Policjanci dzięki pracy operacyjnej ustalili i zatrzymali internetowego „pracodawcę”. Okazało się, że podejrzanym o celowe wprowadzenie w błąd pokrzywdzonej, jest 26-letni mieszkaniec Warszawy.
Dochodzeniowcy z Nadarzyna, przedstawili trzy zarzuty karne podejrzanemu. Mężczyzna. przyznał się do popełnienia oszustw internetowych i poddał dobrowolnie karze .
Za przestępstwo oszustwa kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.
źródło:KPP w Pruszkowie/kk