Pijani kierowcy, to druga po prędkości najczęstsza przyczyna drogowych wypadków. W 2017 roku odnotowano aż 2788 takich zdarzeń, w których zginęło 341 osób, a 3150 zostało rannych. W tym samym roku odnotowano też, ponad 55 tys. przestępstw związanych z prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu. Na szczęście te dane maleją, a od 2014 roku, kiedy jazda na rowerze pod wpływem alkoholu uznana została za wykroczenie, spadły nawet o połowę.
Ogólnie kary za jazdę pod wpływem są wysokie. Prawo jazdy można stracić na wiele lat, a nawet być pozbawionym wolności na okres dwóch lat. Ci sprytniejsi (czyt. cyniczni) potrafią jednak prawo obejść i uzyskać łagodniejsze wyroki, a nawet odzyskać prawo jazdy przed końcem kary.
Jak to zrobić? W bardzo prosty sposób, chociaż wszystko zależy od wielu czynników.
Jeżeli złapią cię pierwszy raz i dojdzie już do sprawy sądowej, to w międzyczasie szukasz autorytetu, osoby godnej zaufania, może być np. wójt, który wystawi ci laurkę, ale taką w której stwierdzi, że to wręcz niemożliwe i to na pewno przez spryskiwacze w samochodzie z jakąś większą zawartością alkoholu, bo przecież ty nawet na imprezach go odmawiasz i w ogóle jesteś, sportowcem, ascetą i wręcz wzorem do naśladowania.
Gdy trafisz na wyrozumiałego sędziego, to sprawę ci nawet umorzy, a prawo jazdy odbierzesz już po roku i będziesz mógł cieszyć się z prowadzenia swojego auta.
Gorzej jest, gdy złapią cię drugi raz i w dodatku nagłośnią to media. Po pierwsze musisz wszystko tak robić, aby ewentualnie zatarł ci się pierwszy wyrok. A po drugie, nie przyznajesz się do winy. Nawet gdy cię złapią za rękę, to mówisz, że to nie twoja ręka, ty tylko w tym samochodzie spałeś, lub siedziałeś i obserwowałeś ptaki. Jest szansa, że trafisz na sędziego, który w to uwierzy. Jak nie uwierzy i zasądzi karę, to już w jej połowie (od momentu zabrania), nawet gdy wcześniej prowadziłeś w stanie upojenia alkoholowego, możesz złożyć do sądu wniosek o warunkowe przywrócenie prawa jazdy. W tym celu musisz wyposażyć się w samochód z Autowatchem, czyli blokadą alkoholową. I tu znowu, jak trafisz na wyrozumiałego sędziego, to po odbyciu połowy kary możesz cieszyć się odebranym prawo jazdy.
No i jeszcze porada dla urzędników. Gdyby taki los spotkał was, no to wiadomo, że kierownicze stanowisko przepada, a i zwykłym urzędnikiem tak jakoś być nie przystoi. Prosisz wtedy swojego pracodawcę, żeby zatrudnił cię na podobnych warunkach na umowę zlecenie, wtedy już urzędnikiem nie jesteś i wszystko jest OK.