Starostwo Powiatowe w Pruszkowie od 1 lipca wprowadza na swojej stronie Biura Informacji Publicznej, dostępny dla wszystkich rejestr umów i porozumień, których skutkiem są wydawane pieniądze z budżetu powiatu.
To efekt wniosku jaki złożył na XXXII sesji Rady Powiatu radny Dariusz Nowak.
Obecnie każdy będzie miał dostęp do umów i będzie mógł zobaczyć na co są wydawane publiczne pieniądze.
Jak widać wystarczyło 30 dni, aby przygotować skutecznie system w którym pojawią się wszystkie zawierane umowy.
W Gminie Nadarzyn to raczej chyba jeszcze niemożliwe. Niektórzy zapowiadają, a nawet myślą o takich rozwiązaniach, ale na tym się kończy, a dostęp do informacji publicznej do droga przez mękę. Coś o tym wiemy.
To co dla innych gmin, instytucji publicznych nie stanowi problemu i odpoweidź można otrzymać w przeciągu trzech dni, u nas jest niemożliwe do otrzymania, lub czas jest wydłużany do maksimum, czyli dwóch miesięcy.
Można też dostać odpowiedź w formie jednego słowa "TAK" i nic więcej, zabawa jak w piaskownicy, a potem jeszcze pretensje w Wiadomościach Nadarzyńskich, że ktoś zadaje pytania i chce dużo wiedzieć, ale jak się zatrudnia sitwę i chce to ukryć to nie można inaczej.
Tu mamy tekst, jaki otrzymaliśmy od pana Andrzeja Pilipczuka, Prezesa UKS Czerwone Smoki Nadarzyn:
Wójt boi się konsekwencji swoich nieodpowiedzialnych decyzji?!
W imieniu klubu UKS Czerwone Smoki Nadarzyn staraliśmy się kilkakrotnie o dofinansowanie Gminy dla naszych zajęć. Zawsze bezskutecznie, bo zawsze dotacja w dziedzinie „judo i sportów walki” przypadała LKS Orzeł Nadarzyn i GLKS Nadarzyn.
Tak było w 2015r. Tak było też w 2016, kiedy Wójt nie tylko nie przyznał nam dotacji, ale w odpowiedzi na nasz protest zorganizował spektakularny proces sądowy nad moją osobą na forum tzw Komisji Rewizyjnej i Komisji i Sportu. Jednym z moich oskarżycieli był wtedy p Mirosław Błachnio – zatrudniony na stanowisku trenera w LKS Orzeł Nadarzyn, osoba tyleż zasłużona dla polskiego judo, ile kontrowersyjna w każdym wymiarze i poziomie swojej zawodowej działalności.
W Nadarzynie p. Błachnio ostatecznie położył na łopatki sekcję judo LKS-u.
Chcieliśmy dowiedzieć, się, w jaki sposób LKS rozliczył się z gminnej dotacji na judo – w tej sytuacji. Podobnie interesujące było i jest dla nas funkcjonowanie na terenie gimnazjum i GOS sekcji mma w ramach GLKS-u, dotowanej z gminnych pieniędzy pod nic nie mówiącą nazwą sporty walki, choć mma nie jest i nigdy nie było wymieniane w programach rocznej współpracy Gminy z ngo jako dyscyplina preferowana.
Wójt odmówił nam odpowiedzi na nasze wnioski, argumentując, iż nie jest to „informacja publiczna”. To bardzo ciekawe stwierdzenie, bo tuż za miedzą, w Brwinowie, bez najmniejszego problemu można otrzymać sprawozdania każdego klubu sportowego za każdy rok działania z publiczną dotacją.
To oznacza, że:
P.S. Dla uzupełnienia dodam, że kiedy w końcu 2016r stało się jasne, że LKS ostatecznie upadł, to z czystej złości i chęci zrobienia nam na przekór radni Grzyba bez słowa protestu zaakceptowali usunięcie judo z listy dyscyplin preferowanych. Bo przecież inaczej wójt i jego klika musieliby przyznać nam dotację. A to przecież byłby grzech śmiertelny.
Rozważamy podanie Wójta do sądu w związku z odmową udzielenia informacji z tak bzdurnym uzasadnieniem.