W zeszłym tygodniu, od piątku 16 czerwca w ramach XXIV Ogólnopolskiego Festiwalu, 19 Orkiestr OSP walczyło w Częstochowie o miano pierwszeństwa. W dwóch konkurencjach, muzycznego kunsztu oraz musztry paradnej. W obu najlepszą okazała się Orkiestra OSP z Nadarzyna, która ten konkurs ostatecznie wygrała.
Wygranej chyba pozazdrościł częstochowski redaktor, który musi nieźle znać naszą Gminę stwierdzając, że mamy dziurawe drogi, ale piękną orkiestrę (1.50 min filmu). I tu chyba nie ma się co dziwić, na tłuczeń który po pierwszych deszczach się rozpływa Gmina wydaje 200 tys zł, a na orkiestrę zdobywającą laury tych tysięcy 500. Priorytety przecież muszą być.
Ale żeby nie było, pan prezes OSP Nadarzyn Mirosław Chilmanowicz, zużywając tubkę wazeliny, bardzo szybko swoją ripostą przeciął redaktora na pół. Okazało się, że w naszej Gminie nie tylko orkiestra jest piękna, ale całość jest piękna, włącznie z drogami, a wszystko zawdzięczamy wójtowi Januszowi Grzybowi, który z własnej krwawicy to finansuje.
Jak to fajnie mieć takie różowe okulary, świat wydaje się wtedy całkiem przyjemniejszy, ale te też chyba tylko sprzedaje, a może rozdziela wójt. Dobrze by było, gdyby pan Chilmanowicz zdjął je na chwilę i nie był tylko kapelmistrzem, ale również prezesem całej OSP Nadarzyn.
Mimo zapowiedzi i oświadczenia wiszącego na stronie od 2015 roku, sekcja bojowa po wyrzuceniu 10 jej członków dalej się nie pozbierała. Można tu zaklinać rzeczywistość, stroszyć pióra, zachwalać ile się da, ale weryfikują to fakty. Choćby ostatni pożar w centrum Nadarzyna, jeden zastęp czteroosobowy. Zaraz znowu usłyszymy, ale to ochotnicy i nie muszą, ale za pojenie zwierząt w lesie i kilkugodzinne zbiórki już ekwiwalent brać potrzebują.
Czy istnieje jeszcze sekcja kobieca? Czy istnieje jeszcze jakaś młodzieżówka? Podobno jest czterech, z których dwóch skończyło już 18 lat. Czy jest coś robione w nadarzyńskiej jednostce, oprócz zdobywania laurów przez orkiestrę.
Już po jednym z zebrań strażackich mieliśmy strażaka kamikadze, który wsiadł za kółko po procentach i rozbił samochód. Czy tak mają kojarzyć się strażacy?
A może pan prezes odpowie co się dzieje ze strażakiem, który po ostatniej procesji Bożego Ciała, podobno rozbił się na motorze, gdzie wezwana policja i karetka do Kajetan nie mogła go znaleźć? Uciekł ze złamaną nogą?
Nagranie pochodzi z: konta Facebook Telewizji Orion w Częstochowie