W Wolce Kosowskiej spłonęła hala magazynowa z tekstyliami, obecnie strażacy walczą o uratowanie pomieszczeń biurowych. Nad halą unosi się czarny toksyczny dym, widzialny z kilkudziesięciu kilometrów. Na obecną chwilę nie potwierdziły żadne doniesienia o ofiarach w ludziach. W gaszeniu pożaru bierze udział 34 jednostek straży pożarnej, w tym 5 podnośników z koszami, cysterna, oraz ponad setka strażaków.
Z tego co udało nam się dowiedzieć to akcja gaszenia na pewno potrwa do wieczora, a zabezpieczenie terenu i sprawdzenie boksów w hali, na wypadek jakiś ofiar, potrwają nawet do jutra rana.
Na razie nie ma informacji co mogło być przyczyną wybuchu pożaru, jednak z relacji świadków dowiedzieliśmy się, że widzieli palącą się instalacje elektryczną.
W hali znajdował sie nowoczesny system przeciwpożarowy z możliwością odgrodzenia rozprzestrzeniającego się ognia , niestety nie zadziałał, czym zajmie się specjalnie do tego powołana komisja.
To już drugi tak wielki pożar w Centrum Chińskim. W sierpniu 2009r. zapaliła się inna hala, a po wyjaśnieniach komisji stwierdzono, że przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej.
Get Flash to see this player.