Wczoraj około godziny 23.00 na ulicy Sitarskich w Nadarzynie pojawiło się stado dzików (około 20 szt). Informację i zdjęcia przysłał nam czytelnik Paweł.
Jak widać, w poszukiwaniu jedzenia nie ma dla nich granic i coraz częściej można je spotkać na terenach, które zamieszkują ludzie.
Przez ostatnie miesiące, mieliśmy wiele sygnałów, że dziki były widziane na ulicy Komorowskiej, Turystycznej, czy na ulicy Pruszkowskiej, gdzie 1 grudnia jednego z nich nawet potrącił samochód. Na szczęście dla kierowcy zakończyło się to tylko uszkodzeniem auta, dla dzika było bardziej tragiczne bo stracił życie.
Przed końcem roku mieliśmy też wiele sygnałów z Walendowa, gdzie dziki dość często buchtowały pobocze ulicy Nad Utratą.
Co prawda zdaniem leśników i weterynarzy, dzik rzadko jest niebezpieczny dla człowieka i atakuje go tylko w sytuacji zagrożenia, najczęściej locha z młodymi lub zwierzę ranne, ale ludzie i tak obawiają się tego zwierzęcia.
Zgłaszając do nas ten problem, apelują, aby tą sprawą zajęły się odpowiednie służby, bo w końcu może się coś komuś stać.