Dzisiaj na cmentarzu parafialnym w Nadarzynie, w Kwaterze Żołnierzy Poległych w 1939r., ktoś ustawił tabliczkę, ku czci Żołnierzy Armii Krajowej i Ludności Cywilnej, wymordowanej na warszawskiej Woli przez batalion Bergman i 111 azerbejdżański batalion polowy w sierpniu 1944r.
Może nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt szeroko komentowanego, nie tylko na naszym portalu, ale także w rozmowach prywatnych, porozumienia jakie zawarł, ogólnie mówiąc Urząd Gminy z Azerbejdżanem.
Sporej grupie Nadarzyniaków nie podoba się, nie tyle fakt porozumienia, co pamiątkowa tablica, która była wynikiem podpisania umowy. Początkowo tablica miała być ustawiona w nadarzyńskim parku, jednak po fali krytyki jaka spadła na radnych i wójtów, decyzja lokalizacji została zmieniona na teren gimnazjum w Nadarzynie, od którego cała historia z Azerami się rozpoczęła.
Niechęć do Azerów i tablicy, ma podłoże historyczne, ponieważ do tej pory o udziale azerskich żołnierzy po stronie Niemiec w II wojnie światowej i ich bestialstwie wobec żołnierzy i ludności cywilnej, szczególnie na warszawskiej Woli w 1944r., starano się przemilczeć i tak jak by zapomnieć.
Dlatego też, wiele osób ma o to pretensje i nie chce, aby Azerom stawiano jakiekolwiek tablice, dopóki władze tego kraju nie odniosą się w jakiś sposób i nie przeproszą za czyny swoich rodaków w czasie II wojny światowej na terenie Polski.
Dzisiejsza tabliczka, jak można się domyślić , nie jest tylko formą oddania hołdu poległym, ale ewidentnym sprzeciwem wobec "tablicy porozumienia".