22 listopada 2024, imieniny obchodzą: Cecylii, Marka, Maura

~JAJAKOBYŁY.
22:20 21-11-2024
Ale rządzą, iachacha , iachacha. Nawet koński łeb tego nie pojmie , a... więcej »
~Szkapa.
19:04 21-11-2024
Taki byly wuefista szkolny na stanowisku i jest jak jest. A jak jest karzdy... więcej »
~Wybrali szkodnika.
18:52 21-11-2024
I on niszczy finanse gminne, czyli nasze.... więcej »

GALERIA OBYWATELSKA - LUDWIK HIRSZFELD

Komentarzy (0)
17-05-2011

Ludwik Maurycy Hirszfeld  1814 - 1876
W przestrzeni historycznej jakoś opisanej, Nadarzyn [oprócz historii miasta i miejscowości] kojarzy osobowo się z Ks.  Józefem Poniatowskim i bitwą pod Raszynem.  Nie wszyscy wiedzą i chyba mało zwracają uwagę, że pod Raszynem była również bitwa  podczas Insurekcji Kościuszkowskiej  [10 lipca 1794], gdzie wydarzenia bitewne też związane są z Nadarzynem, a może nawet ta bitwa powinna nazywać się pod Nadarzynem.

Fot.: Ludwik Maurycy Hirszfeld  1814 - 1876

Drugą często spotykaną informacją encyklopedyczną jest osoba Ludwika Maurycego Hirszfelda urodzonego 3 kwietnia 1814 w Nadarzynie. W kategoriach jego dokonań naukowych, można by nawet powiedzieć, że był to uczony. Hirszfeld był Żydem, synem Szocheta [żydowski rzeźnik dokonujący uboju zwierząt i ptactwa według ściśle przestrzeganego rytuału]. Ojciec odznaczał się techniczną zręcznością, stosowną wiedzą talmudyczną i odpowiednim poziomem moralnym, to konieczne wymogi których przestrzegali ortodoksyjni Żydzi, aby bez grzechu spożywać mięso, dla porządku dodam, że wiara żydowska nie pozwala spożywać mięsa wieprzowego. Ludwik chodził do [chederu] szkółki religijnej zapewne niedzielnej,  gdzie uczył się czytania i pisania  oraz modlitw. Profesja ojca oraz śpiewy i muzyka [gra na skrzypcach] to zainteresowania, które objawiły się już w dzieciństwie. Ojcu oczywiste wydawało się że syn też będzie rzezakiem, w tradycji żydowskiej było to przejmowanie zawodu rodzinnego. Mały Ludwik pomagając ojcu, przyglądał  się wypatroszonym zwierzętom, bardziej zwracając uwagę na poszczególne narządy i ich funkcje, niż na  ceremoniał przygotowania ich do spożycia. W roku 1825  Hirszfeldowie przenoszą się do Warszawy,  gdzie ojciec na Solcu otrzymał posadę szocheta. Tam też spotyka kolegę, Leona Grosheita, swojego rówieśnika. Tu jego zainteresowania sprecyzowały się. Chciał zostać lekarzem. Z książek hebrajskich  i świeckich wybrane tematy medyczne i przyrodnicze zdominowały zdobywaną wiedzę. Rozwijał też swój drugi talent śpiewno – muzyczny co jak się okazało umożliwiło mu start w Paryżu. W 1833 wraz ze wspomnianym Grosheitem wyruszają do Wrocławia z zamiarem podjęcia studiów medycznych,  ale bez matury, dokumentów, bez egzaminów nie było to możliwe. Obaj wracają do Warszawy, żeby  go zatrzymać rodzina, żeni go. Ale obrane postanowienie jest silniejsze, niż obowiązki rodzinne. W roku 1834, pieszo, boso, bez pieniędzy i paszportu, zarabiając na pożywienie grą na skrzypcach,  nocując  w szopach, lub gdziekolwiek. Do Paryża dociera, przez Wrocław, Lipsk, Berlin, bagatela ok.  1800 km. Tu dość przypadkowo otrzymuje posadę posługacza w prosektorium. Mieszka kątem,  intensywnie uzupełnia wykształcenie, dorabia grą na skrzypcach, a jako wolny słuchacz chodzi na wykłady prof. Bougery’ego, do Ecole Praktiqeue Medicine. Gdy pewnego razu sporządził jakiś medyczny preparat dla profesora, ten  zachwycony jego jakością, szybko umożliwił mu dalszy rozwój kariery. Po kilku latach następny prof. M. J. B. Orfili dziekan Szkoły Lekarskiej, na którym  umiejętności i talent Hirszfelda zrobiły chyba jeszcze większe wrażenie, występuje do ministra  oświaty o zgodę na studia. Zgodę taką otrzymuje. 34 letni wówczas Hirszfeld,  w 1848 roku zdobywa  stopień doktora medycyny.
Publikacje naukowe na tematy medyczne, przyniosły mu sławę w  świecie,  uznanie w środowisku medycznym  i wcale niemałe pieniądze. Opisywanie ich to  zapewne uczta dla lekarzy. W 1859 wraca do Warszawy, normują się jego stosunki rodzinne, zostaje wykładowcą Cesarsko-Królewskiej Akademii Medyko –Chirurgicznej, po jej likwidacji, na Wydziale Lekarskim Szkoły Głównej Warszawskiej,  a od 1869  Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim. Jako znakomity praktyk i wykładowca w swoim dorobku naukowym zostawił spuściznę, która przez dziesięciolecia służyła następnym pokoleniom badaczy, anatomów, za podstawę kształcenia  w tej dziedzinie.

Fot.: Grób Ludwika Hirszfelda.

Wysoką ocenę jego umiejętności, podnosiły pisma lekarskie, które przyczyniły się do licznych zaproszeń na wykłady międzynarodowe. Swój dług wobec biednych i chorych spłacał w ten sposób, że za darmo leczył biednych, których życie zepchnęło na margines. Wspomaga rodzinę, braci,   opiekuje się szczególnie serdecznie ojcem, który przeżył ponad 100 lat.  Prawdopodobnie dwukrotnie odwiedza Nadarzyn. Zmarł w 1876 roku pochowany na cmentarzu Żydowskim  w Warszawie.

Na podstawie :dr.Jerzy Reymond "Sesja Hirszfeldowska". Medycyna, Dydaktyka, Wychowanie, Vol XXXVIII, No.11/2006.
Foto: Vikipedia .org
Ryszard Zalewski - tel: 602 627 456
rysiek@nadarzyn.info.pl; ryszard.za@gmail.com

Komentarze:
 
Copyright © 2010 - 2024 Nadarzyn.tv
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. DALSZE ROZPOWSZECHNIANIE ARTYKUŁÓW, ZDJĘĆ, FILMÓW, TYLKO NA PODSTAWIE PISEMNEJ ZGODY WŁAŚCICIELA PORTALU