Nikt nie wręczył Polakom kluczy do Niepodległości. Tworzyli ją sami.
TERAZ JEST POLSKA
powiedział wójtowi i zażądał wydania pieczęci gminy.
Rodzina Rosińskich, w której było pięciu synów musiała zgodnie z przepisami zaborcy oddać jednego armii. Padło na najmłodszego Kazimierza. Służył na Dalekim Wschodzie. W Wojsku zdobył uprawnienia felczera weterynarza i leczył konie. Leczeniem zwierząt zajmował się również po powrocie do domu. Był członkiem komisji komasacyjnej, która na podstawie ustawy z 1923 roku, zajmowała się scalaniem rozdrobnionych gruntów rolnych. Ktoś niezadowolony z decyzji komisji dotkliwie poturbował Rosińskiego, na tyle dotkliwie, że do końca życia utykał. Jednak o powszechnym szacunku może świadczyć liczba 38 chrześniaków. Zmarł w 1964 roku. Spoczywa na nadarzyńskim cmentarzu.
Niewątpliwie zasłużona dla niepodległości była też rodzina Naziębłów. Ojciec Józef był jednym z założycieli straży pożarnej, a jego dwóch synów i wychowaniec Edward Kowalski poszli na ochotnika do wojska w 1920 roku. Jeden z nich, Wiktor został odznaczony za dzielność w wojnie z bolszewikami krzyżem Virtuti Militari.
Inna rodzina godna zachowania we wdzięcznej pamięci to Orlańscy. Filip Orlański był współorganizatorem straży pożarnej, później w latach 1911-1913 jej prezesem a w latach 1909-1915 wójtem Nadarzyna. Wspierał finansowo miejscową szkołę, w której nauczycielką była jego córka Lucyna. Czesław służył w 85 pułku ułanów w Wilnie, a Włodzimierz był porucznikiem artylerii. W 1944 roku walczył w Powstaniu Warszawskim. Leopold i Jan brali udział w wojnie 1920 roku. W warsztacie przy straży, niejeden toporek, bagnet a nierzadko i karabin nabierał sprawności użytecznej na niespokojne czasy. O tych i o wielu innych Nadarzyńskich twórcach i obrońcach Niepodległej można się było dowiedzieć odwiedzając wystawę otwartą 11 listopada na Placu Poniatowskiego. Była to już trzecia w tym roku wystawa zorganizowana przez firmę wystawienniczą MONT-EXPO jej właściciela pasjonata nadarzyńskiej historii Ryszarda Zalewskiego i Krzysztofa Zalewskiego. Była już wystawa poświęcona mieszkańcom Nadarzyna walczącym w Powstaniu Warszawskim w 1944 roku, i 1 listopada kilka plansz o historii cmentarza nadarzyńskiego. Pomysł i zawartość merytoryczno-historyczną wnosi do nich pan Ryszard, zapalony zbieracz pamiątek i informacji o historii Nadarzyna i jego mieszkańcach.
Tadeusz Stachowicz