O bobrach, które tworzą tamy spiętrzając w ten sposób wodę zalewające posesje mieszkańców Gminy Nadarzyn pisaliśmy już kilka razy. Między innymi w artykułach Spychologia stosowana oraz 10 tys zł na zabicie 48 bobrów.
Problem trwa już dwa lata i ktoś wpadł na pomysł, że aby go rozwiązać, bobry należy odstrzelić, a ponieważ mają one siedliska już na terenie Gminy Michałowice, to zajmie się tym ten samorząd, a Gmina Nadarzyn będzie partycypowała w kosztach.
Koncepcja ta chyba nie była w ogóle przemyślana. Już sam pomysł zabicia tych zwierzątek spowodował wielką wrzawę i poruszenie na kilku forach społecznościowych, ale jak się okazało, nie tylko. Uchwała pozwalająca przekazać 10 000 zł w formie dotacji celowej na pomoc finansową dla Gminy Michałowice na pokrycie kosztów odstrzału redukcyjnego bobrów, podjęta została przez nadarzyńskich radnych z naruszeniem prawa.
W związku z tym Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Warszawie wszczęło w tej sprawie postępowania uznania jej za nieważną.
Ostatecznie RIO unieważniło uchwałę.
Z art. 21 ustawy o ochronie zwierząt wynikat, że zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe. Podobnie stanowi art. 2 ustawy z dnia 13 października 1995 r. Prawo łowieckie. W tej sytuacji należy uznać, że koszty odstrzału zwierząt chronionych gatunkowo ponosi ich właściciel, czyli Skarb Państwa, nie zaś podmioty wnioskujące o taki odstrzał, czy też gmina na terenie której jest on dokonywany. A zatem ponoszenie kosztów odstrzału redukcyjnego bobrów europejskich nie stanowi zadania własnego Gminy Michałowice co oznacza, że Gmina Nadarzyn nie jest uprawiona do udzielenia pomocy finansowej Gminie Michałowice na pokrycie kosztów przedmiotowego odstrzału.
Miała być pomoc mieszkańcom Gminy Nadarzyn, a wyszła totalna klapa.