Pożary składowisk odpadów, czy samych sortowni, od wprowadzenia ustawy o zagospodarowaniu śmieci przez gminy, stały się plagą i zdarzają się dość regularnie. Ktoś nawet powiedział, że sortownie odpadów dzielą się na te które się już paliły, abo dopiero będą palić.
Tylko wczoraj doszło do dwóch takich wielkich pożarów. 40 zastępów straży walczyło z pożarem sortowni na warszawskim Wilanowie, a 45 miało ten sam problem w Olsztynie. 12 maja paliło się też składowisko odpadów w Gorlicach, tam do gaszenia ognia wysłano 20 zastępów strażackich.
Ogólnie najróżniejszych pożarów śmieci jest bardzo dużo. Firma Ubezpieczeniowa Eko Broker przygotowała nawet prognozę strategii rynku ubezpieczeniowego w odniesieniu do ryzyka ogniowego dla mienia Zakładów Gospodarki Ogniowego w kontekście odnowień ochrony ubezpieczeniowej w 2017 i 2018 roku i liczby są oszałamiające.
W Nadarzynie coraz mniej osób interesuje się tym co dzieje się na ulicy Turystycznej, a długotrwała walka grupy mieszkańców, którzy na co dzień mierzą się z hałasem i odorem, już spowszechniała. Może jednak warto byłoby znaleźć czas na chwilę refleksji i zastanowić się, czy zakład ten z dostępem tylko z jednej strony i drogą bez przelotu, jest na pewno usytuowany w dobry miejscu.
W sierpniu 2017 roku, strażacy z Nadarzyna byli już wzywani do zakładu, ale podobno były to tylko ćwiczenia pozorowane.