Wczoraj w Kajetanach do jednego z kierowców wezwano karetkę pogotowia, bo myślano, że zasłabł za kierownicą.
Jak się okazało, kierowca był tak zamroczony alkoholem, że nie mógł już nawet jechać.
Do zdarzenia doszło po godzinie 20.00 na ulicy Rolnej. Z tego co wybełkotał kierowca, przybyła na miejsce policja ustaliła, że przyjechał on do sklepu po kolejną partię alkoholu, bo ...zabrakło!!!
Mężczyzna został zatrzymany.