Sprawdziliśmy dzisiaj ile czasu potrzeba na dotarcie z Nadarzyna do Warszawy (części zachodniej i centrum) wykorzystują nowo otwartą autostradę A2.
Jak zapewne większość się orientuje, trasę z Nadarzyna do Pruszkowa, przestrzegając przepisy i nie trafiając na maruderów średnio można pokonać w 12 minut. Małe problemy zaczynają się dojeżdżając do Znicza, skręt z ul. Bohaterów Warszawy w ul. Poznańską, tu przeważnie trzeba odstać kilka świateł, nam dzisiaj o godzinie 11.30, udało się skręcić na drugich. Niestety ten krótki, 3 km. odcinek drogi dojazdowej do autostrady (ul. Poznańska), pokonaliśmy aż w 9 minut. Przeszkody to tiry, 2x czerwone światło i droga o której chyba zapomniano, nie dość, że asfalt jest pofalowany jak morze w czasie sztormu, to jeszcze łata na łacie. Ale...., prawie po 23 minutach jesteśmy na autostradzie. Jej 7-io kilometrowy odcinek do pierwszego aktualnego zjazdu w ul. Połczyńską pokonujemy w 3 minuty. Czyli w ciągu 26 minut byliśmy już w Warszawie. Rzadko się zdarza, aby Połczyńska była zapchana, więc dotarcie do Centrum, czy na Wolę nie sprawia większych kłopotów. Gdyby udało się jeszcze otworzyć ul. Dźwigową, w niespełna pół godziny można by było dotrzeć nawet na Ochotę.
Dlatego alternatywa jaką daje nam nowa trasa, wydaje się bardzo atrakcyjna i chyba lepsza niż przez prawie zawsze zakorkowany Raszyn. Jak nas poinformowano, bramki z opłatami znajdować się będą dopiero za Pruszkowem, więc zachęcamy i polecamy ten skrót.
Na stawiane pytania przez internautów, postanowiliśmy sprawdzić również jak wygląda podróż tą trasą w godzinach szczytu.
Wyjazd z Nadarzyna rozpoczęliśmy o 7.35, na ul. Połczyńskiej byliśmy o 8.10, czyli podróż trwała 35 minut. Najdłużej zeszło nam się na ulicy Bolesława Prusa w Pruszkowie, korek rozciągał się prawie na całej długości i pokonanie jej zajęło nam aż 15 minut.