Dzisiaj po pierwszej w nocy, w Wolicy na ulicy św. Piotra i Pawła, młody kierowca wpadł w poslizg i dachował na oblodzonej drodze.
Po godzinie 1.00 w nocy strażacy otrzymali zgłoszenie o palacym się samochodzie, jednak na miejscu okazało się, że żadnego pożaru nie ma, jest za to leżący na dachu samochód, z którego wydobywała sie para z rozlanego płynu chłodniczego i dym z oleju który wylał się na rozgrzany silnik.
Najprawdopodobniej przyczyną dachowania, młodego kierowcy Hondy HR-V, było nie dostosował prędkości do panujacych warunków na drodze.
Na szczęście nikt nie odniosł obrażeń i nie było potrzeby wzywania karetki.
W związku z zaistniałym zgłoszeniem na miejscu pojawiły sie dwa zastępy straży pożarnej z OSP Nadarzyn i PSP Pruszków. Na miejscu była także policja, która ustalała szczegółowe przyczyny zdarzenia.