Tak naprawdę św. Mikołaj to biskup pochodzący z Miry (dzisiejsza Turcja).Urodził się ok. 270r. w Patarze w Azji Mniejszej, a jego wygląd niczym nie przypominał dzisiejszego św. Mikołaja.
Prezenty, które „przynosi „ św. Mikołaj pod choinkę, mogły się wziąć stąd, iż według podań, biskup pochodził z bardzo bogatej rodziny i otrzymał w spadku znaczny majątek, którym chętnie dzielił się z ubogimi. Wyróżniał się pobożnością i miłosierdziem, a mieszkańcy Miry wybrali go na swojego biskupa. Po życiu gorliwym i pełnym dobrych czynów, zmarł w połowie IV wieku, spontanicznie czczony przez wiernych.
W późniejszych latach wizerunek św. Mikołaj biskupa, zaczął być zmieniany i przedstawiany na wiele różnych sposobów, od skrzata i chochlika, przez wysokiego, bardzo wytwornego dżentelmena, po elfa lub nawet przerażającego gnoma. Nosił biskupie szaty i skórę skandynawskiego myśliwego. Jego interpretacje zmieniały się również w zależności od regionu z którego pochodził.
Najbardziej zbliżony wizerunek św. Mikołaja do obecnego, powstał w 1862r. a narysował go amerykański rysownik z czasów wojny secesyjnej Thomas Nast., który swoją wersję wymyślił dla Harper’s Weekly (amerykański magazyn polityczny z Nowego Yorku). Jego Mikołaj przypominał elfa i popierał Unię. Nast swojego Mikołaja rysował przez kolejne 30 lat modyfikując go co jakiś czas, co np. spowodowało, że w tym czasie kolor płaszcza Świętego zmienił się z brązowego na czerwony.
Obecny wizerunek św. Mikołaja powstał na zlecenie Coca-Coli, która chcąc przypomnieć ludziom, że produkt produkowany w oparciu o sekretną recepturę, to świetny wybór na każdą porę roku, a nie jak do tej pory się utarło, że jest to tylko produkt letni, zleciła w 1922r. kampanię reklamową której hasło brzmiało: „Thirst knows no season” (Pragnienie nie zna pór roku), a jej kontynuacją była kolejna kampania, która na stałe powiązała napój z prawdziwym symbolem zimy, czyli św. Mikołajem.
W 1930 r. amerykański ilustrator Fred Mizen sportretował Mikołaja w sklepie wśród tłumu kupujących, pijącego Coca-Colę. Św. Mikołaj Mizen’a (zarówno postać stworzona w 1930 r, jak i we wcześniejszych szkicach Mizena z lat 20.) był jednak wyraźnie tylko postacią przebraną za Mikołaja. Na dodatek, wyglądał niezupełnie przyjaźnie a nawet dość surowo!
W 1931 r. Coca-Cola zwróciła się z prośbą o sportretowanie św. Mikołaja do ilustratora, pochodzącego z Chicago, Haddona Sundbloma. Sundblom znalazł inspirację w wierszu Calrka Moore’a z 1822 r. zatytułowanym „A Visit from St. Nicholas” (Wizyta Św. Mikołaja),znanym także pod tytułem „Twas the Night Before Christmas” (Noc przed Bożym Narodzeniem). Opis Mikołaja zawarty w wierszu zaowocował obrazem świętego, który był ciepły, przyjazny i ludzki. Sundblom nie namalował jedynie kostiumu, stworzył postać z krwi i kości, która miała przetrwać także samego artystę. Malował obrazy przedstawiające Mikołaja przez 33 lata. Do 1964 roku Sundblom stworzył na potrzeby świątecznych kampanii reklamowych Coca-Coli ponad 40 oryginalnych olejnych obrazów ze św. Mikołajem. Jego prace w znaczącym stopniu przyczyniły się do wykreowania wizerunku Świętego, jaki znamy współcześnie – interpretacji, która żyje w umysłach ludzi w każdym wieku na całym świecie.