Kierowcy samochodów osobowych muszą liczyć się z podwyżkami składek na ubezpieczenia komunikacyjne. Główny powód to wciąż rosnący udział szkód osobowych w całości odszkodowań wypłacanych z OC. Teraz stanowią już ponad połowę.
Ubezpieczyciele podkreślają, że polscy kierowcy wciąż płacą jedne z najniższych składek spośród krajów Unii Europejskiej. Jednak niedługo może to się zmienić.
- Zwiększają się koszty, a żaden zakład ubezpieczeń nie może sprzedawać poniżej kosztów, więc logiczną implikacją jest zwiększenie składki - mówi Andrzej Klesyk, prezes zarządu PZU S.A.
Rosnące koszty to przede wszystkim efekt coraz większych kwot wypłacanych z tytułu odszkodowań. Jak uważa Andrzej Klesyk, w najbliższym czasie ta tendencja będzie się utrzymywać.
- Szczególnie w ubezpieczeniach komunikacyjnych będziemy odnotowywać zwiększenie odszkodowań, szczególnie po stronie odszkodowań osobowych, czyli takich, w których uszczerbek poniosła osoba fizyczna na skutek wypadku komunikacyjnego - podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria prezes PZU.
Podobnie jak na Zachodzie, rośnie udział szkód osobowych w całości odszkodowań wypłacanych z OC. Obecnie stanowią już ponad połowę szkód komunikacyjnych.
- Więcej się wypłaca z tytułu szkód na zdrowiu czy życiu niż z tytułu szkód majątkowych - mówi Andrzej Klesyk.
Ubezpieczyciele twierdzą również, że zwiększa się presja na coraz wyższe wypłaty z tytułu roszczeń. Ponieważ w stosunku do wszystkich pozostałych odszkodowań, wypłaty z tytuły szkód osobowych stanowią ok. 20 proc., stawki będą musiały ulec zmianie.
Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w ubiegłym roku podwyżkę składek OC odczuły wszystkie grupy klientów. Średnia roczna składka za polisę wyniosła blisko 450 zł, czyli o 5,19 proc. więcej niż w 2010 roku. Mimo to ubezpieczyciele wciąż notują straty z tytułu polis komunikacyjnych. Największe, bo blisko 500 mln zł tracą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC.