25 kwietnia 2024, imieniny obchodzą: Jarosława, Marka, Elwiry

~Mariusz Sulpicjusz Zwapliński
20:15 24-04-2024
Pytają się mnie czasem sąsiedzi, co sądzę o Zwaplinskim, o prowadzonej... więcej »
~sprawiedliwość
15:51 23-04-2024
tak, że tak, wszystko dobrze dla porządnych ludzi... więcej »
~będzie dobrze
15:50 23-04-2024
wyjaśniając to NSA zdaje się uchyliło wyrok do ponownego rozpatrzenia.... więcej »

KRONIKA OBOZU HARCERSKIEGO Z ROKU 1965 CZĘŚĆ - II

Komentarzy (0)
04-02-2011

Część II kroniki obozowej z roku 1965. (prawie 46 lat temu) /pisownia oryginalna/
Puszcza Piska
Prześliczny szlak prowadzący środkiem Puszczy Piskiej, pozastawia nie zatarte wrażenie . Na jeziorze ożywiony ruch. Pełno żaglówek, łodzi, kajaków, obozy, punkty turystyczne , domy wypoczynkowe, przystanie.
Płynąc statkiem w odległości 1 km. od Mikołajek jezioro łączy się krótką cieśniną ze Śniardwami.
Wypływamy na jezioro Bełdany jedno z najpiękniejszych jezior mazurskich, przepływa przez środek puszczy. Wspaniałe sosny i świerki, schodzą tuż nad sam brzeg. Tu i ówdzie maleńkie, pełne czaru zatoczki zapraszają do odpoczynku. Woda jeziora przezroczysta o pięknych odcieniach
Dojeżdżamy do letniskowej miejscowości Wierzba, gdzie znajduje się przystanek statków. Po obu brzegach jeziora, dobre miejsca z widokami na obozowania i biwaki.

Wycieczka do Rucianego
Dnia 18.VII. 1965r. o godzinie 10.30, wyruszyliśmy czerwonym szlakiem w stronę wsi Popielno w której mieści  się P.G.R. doświadczalny. Przed wsią skręciliśmy w drogę , która prowadziła przez Puszczę Piską , na której terenie mieści się Instytut Doświadczalny P.A.N.
Czas wędrówki przez Puszczę przebiegał szybko i wesoło, albowiem świeciło słońce i w koło śpiewały ptaki.
Pierwszym obiektem naszego wywiadu była leśniczówka Kończewo. Za leśniczówką znajdowały się bagna , rozłożone po prawej stronie drogi. Natomiast za bagnami po obu stronach drogi zauważyliśmy okopy z Drugiej Wojny Światowej. Idąc dalej drogą leśną przed wsią Onufryjewo znajduje się szkółka świerka i jarzębiny. Szkółka ta założona została w 1959r.
Następnym punktem naszego wywiadu była mała wieś licząca około 200 mieszkańców Onufryjewo. Po przejściu przez wieś wyszliśmy na drogę bitą, która prowadziła nad brzegami jeziora Warnołty i jeziora Wejsunek. Idąc tak dalej doszliśmy do wsi Wejsunek liczącej około 1000 mieszkańców. We wsi mieściła się poczta, dwa sklepy i kościół ewangelicki poniemiecki zbudowany w stylu germańsko-gotyckim. Teraz trasa naszej wędrówki prowadziła już z Wejsun do Rucianego, odległość 6,5 km. Szliśmy teraz jezdnią I klasy. Na pierwszych kilometrach trasy z Wejsun do Rucianego poczuliśmy zmęczenie , lecz potem zmęczenie przeszło. Przed Rucianym, przechodziliśmy koło jeziora Mała Guzianka i jeziora Bełdany. Wchodząc do Rucianego przechodziliśmy przez śluzę. Ruciane jest to osiedle leżące nad jeziorem Guzianka Wielka i jeziorem Nidzickim, liczące 2,2 tys. Mieszkańców. W samym Rucianym znajduje się poczta, MO, PKP, Przystań Żeglugi Mazurskiej, PKS, restauracja Warmianka(Lutnia), ośrodek |Campingowy PTTK, gospoda, sklep MHD, stacja benzynowa. Z obiektów przemysłowych ; tartak, wyłuszczarnia nasion drzew iglastych, zakład płyt pilśniowych i wiórowych.  Z zabytków – pomnik przyrody, sosna w kształcie liry, dąb którego nie obieło by co najmniej 4 mężczyzn. Ruciane ma najpiękniejsze położenie na mazurach. Jest ono także ośrodkiem wczasów letnich. Cała trasa naszej wycieczki wynosiła 20 km.
Wywiad przeprowadzili dh. Józef Z. i dh Antoni H.

Wycieczka zastępu II „Muszkieterów” do wsi Popielno
Trasa naszej wędrówki prowadziła z przystani „Wierzba” do jeziora „Śniardwy” przez wieś Popielno. Idąc z przystani „Wierzba” do wsi Popielno napotkaliśmy puszczę Piską w której znajduje się rezerwat doświadczalny „ Polskiej Akademii  Nauk”. Na terenie  rezerwatu  znajduje się hodowla dzikich koni i zwierząt jeleniowatych. W rezerwacie nie widzieliśmy żadnego konia, lecz widzieliśmy i starego Sora na którego tle zrobiliśmy sobie zdjęcie pamiątkowe. Idąc dalej trasą naszego wywiadu natknęliśmy się na doświadczalny zakład zwierząt domowych, jak świnie bydło rogate i konie. Wśród zwierząt zauważyliśmy kilka odmiennych ras: świnie złotnickie, krowy charolais, konie araby. Wieś ta w której znajduje się PGR doświadczalny, leży nad jeziorem „Śniardwy” . Jezioro Śniardwy jest to olbrzymi obszar zalany wodą. Jest on tak duży, że z jednego brzegu nie widać drugiego. Jezioro to i wszystkie na Mazurach są pochodzenia polodowcowego.
Zastęp II
Dnia 17 lipca 1965r. przeprowadziliśmy wywiad do Instytutu Doświadczalnego PAN we wsi Popielno w celu obejrzenia zwierząt hodowlanych. Trasa wycieczki prowadziła od przystani Wierzba skrajem puszczy piskiej do wyżej wymienionej wsi, odległej od Wierzby o 3 km.
Po wejściu na teren instytutu rzuciły się w oczy dobrze wypielęgnowane  i utrzymane w stajni, jak i wybiegu konie rasy „Tarpan”. Dalej zobaczyliśmy krowy rasy Jerseje, Szarkany, Smertuny, Białe Mordy. W pomieszczeniu przyległym do obory Jerseii znajdowały się cielęta. W dole rozciągały się ogrodzone łąki i pastwiska. Poinformowani przez pracownika tego instytutu udaliśmy się w stronę rezerwatu bobrów. Po drodze zobaczyliśmy gromadę świń rasy złotnickiej. O tej porze dnia bobry znajdowały się w kryjówkach i nie było możliwością ich obejrzenia. W drodze powrotnej w dali ujrzeliśmy  rasowe byki wygrzewające się na słońcu. Warto nadmienić, że instytut posiada własny warsztat ślusarski i kuźnię, magazyn maszyn rolniczych oraz zabytkowy pałacyk. Droga powrotna prowadziła przez puszczę Piską do brzegu jez. Bełdany koło wsi Wierzba.

Fot.:

Zwiad i szkic przebytej drogi przeprowadzili najmłodsi druhowie obozu: dh. Waldemar P.  który zawsze mówi: „ja nie wiem jak to zrobić i nie umiem” dh. Marek Z. zawsze spokojny i opanowany, nic nie mówiąc zabiera się do pracy. I zrobili – pomimo trudności – szkic przebytej trasy, który wyszedł i został utrwalony na papierze . Za co nalezą się im du-du-duże brawa
Przystań Wierzba

 

Fot.:Prom

Mała wieś letniskowa, tam rok rocznie przybywa dużo turystów i wczasowiczów. My- nasz obóz wędrowny lokujemy po drugiej stronie jeziora od przystani. Wokół jest dużo turystów z rozbitymi namiotami. Woda w jeziorze doskonała do kąpieli i do gotowania. Pobyt nasz był w Wierzbie 10 dni. Doskonałe połączenie z Mikołajkami  - pieszo 6km. Puszczą, lub przejazd mało spotykanym promem (można spotkać tylko tam gdzie jest dużo wody). Prom jednorazowo może zabrać duże dwa samochody i około 50 osób. Jest widoczny na zdjęciu( na promie widać naszych harcerzy). Po drugiej stronie jest dobrze zaopatrzony sklep turystyczny w produkty żywnościowe itp. Oto widoczny jest na zdjęciu. Naprawdę warto tam pojechać i spędzić  swój urlop. Radzą „Czerwone Berety”

Fot.:Sklep


V Szlak wędrówki
jezioro Bełdany – jadąc statkiem do Rucianego z Wierzby, lub idąc brzegami jeziora po drodze mijamy półokrągłą zatokę Iznoty do której wpływa rzeka Kurtynia (słynna z uroku). Na brzegu małe osiedle Gąsior. Dalej mijamy nad brzegiem jeziora stanicę wodną PTTK. Kamień, gdzie można otrzymać nocleg i pełne wyżywienie. O 1km od stanicy wieś Kamień.Dalej spotykamy po lewej stronie jeziora nad łagodna zatoką , wieś Piaski założoną w latach 1631-34, która leży w samej Puszczy Piskiej. Dobre miejsca na obozowiska. Naprzeciw tej wsi po drugiej stronie jeziora wieś Wygryny. Odpływ , którym możemy przedostać się na wąskie jezioro Wygryńskie. Dalej płyniemy mijając samotną malowniczą wysepkę, brzegi jeziora tworzą liczne, pełne wdzięku zatoczki. Po obu stronach jeziora piękny las i miejsca na obozowania. Przejeżdżamy przez śluzę Guziankę, która zachwyca swą konstrukcją i urokiem i przedostajemy się na wąskie , leśne jezioro Guziankę. Małe ciągnące się przeszło 2km.  . Od śluzy poziom wody podnosi się o 2 m.
ZWIAD. Opis trasy badanej na V-ty stopień.
DN. 18-VII 65r. o godz. 10.00 wyruszyliśmy z obozu w celu zbadania trasy do Rucianego, na której miał odbyć się bieg na V-ty stopień „Pionier”. Trasa ta prowadzi początkowo przez zgrupowanie PSS Zduńska Wola, następnie przez obóz klubu sportowego Rzemieślnik z Warszawy. Droga prowadziła dalej wzdłuż jeziora Bełdany do maleńkiego osiedla składającego się z czterech budynków, Bryszewa. Następnie oddalając się coraz bardziej od jeziora udaliśmy się boczną drogą, koło lasu w kierunku wsi Iznota, przez którą przepływa rzeka Kurtynia. Rzeka ta wypływa z jeziora koło Spychowa. Następnie z Iznoty udaliśmy się przez wieś Wigryny odległej od Iznoty o 7 km. Do Rucianego. Po drodze z boku został ośrodek campingowy PTTK „Kamień”. Przez wieś Wigryny przepływa rzeka o niewiadomej nazwie. Z Wigryn do Rucianego droga prowadziła przez las. Ogółem od miejsca obozowania przeszliśmy 22 km.
Wykonali Stefan K. i Walenty o.
RUCIANE
Dalej wyjeżdżamy na jezioro Guziankę Wielką, miejscami bardzo wąskie dochodzące do 0,7km., największa głębokość 29m.Mijamy rezerwat roślinny (stary drzewostan) i piękne miejsca na obozowania. Dojeżdżając do Rucianego  mijamy tartak w małej zatoczce koło przystani statków w Rucianym.
RUCIANE to osada w Puszczy Piskiej, położona nad jeziorem Guzianka i Nidzkie. Idealne miejsce dla wczasów letnich. Ze względu na wspaniałe położenie i połączenia komunikacyjne, było już letniskiem przed I wojną światową. Obecnie jest jednym z najbardziej znanych i popularnych miejscowości turystycznych i letniskowych na Mazurach. W sezonie letnim jest tu rojno i gwarno.
W Rucianym znajdują się zakłady przemysłowe, jak wielki tartak i niezwykle ciekawa, jedna z bardzo nielicznych, łuszczarnia nasion drzew iglastych. Na miejscu stacja kolejowa na linii Olsztyn- Ełk, poczta, sklepy restauracje. W Rucianym możemy przepłynąć wąską cieśninę pod mostem i wypływamy na jezioro Nidzkie, które ciągnie się na przestrzeni 24km, głębokość dochodzi do 25m. Okolone wspaniałymi lasami Puszczy Piskiej.
Na wesoło z życia obozu „ Czerwonych Beretów”
Na obozie życie płynie
jak Kornelowi przy mandolinie
Lecz słabe jest śniadanie,
bo każdy z maryśką ma zadanie
A po obiadowej zupie
każdemu w żołądku chrupie
Na kolację jest to samo  co na śniadanie
bo w nocy każdemu śnią się cyganie
A nasz motyl – oboźny
wcale nie jest groźny
choć zgrywa cwaniaka
to jednak boi się raka
Rankiem pewnego, gdy doszliśmy do Rucianego
była wielka draka, że obudziliśmy cwaniaka
Wyskoczył jak oparzony i powiada
nic nie robię bo jestem zmęczony
Na tym nasi artyści zakończyli pisanie.Oto oni:dh.Krzysztof CH. Waldemar P.
Koniec Obozu wędrownego 23 VII 1965r.
Ruciane  - biwak nad jez. Nidzkim
Biwakujemy prawie, że w samym centrum Rucianego w lasku za torami kolejowymi nad jez. Nidzkim. Wokół naszego obozowiska jest bardzo dużo różnych obozów i biwaków. Bardzo dużo turystów i wczasowiczów. Pogoda marna – pada deszcz, o kąpieli już nie ma mowy. Czas nagli zbliża się koniec naszego obozu wędrownego „Czerwonych Beretów”. Wszyscy jesteśmy zdrowi, wypoczęci, dużo zwiedzaliśmy, a przede wszystkim poznaliśmy Mazury. Wyjeżdżamy wieczorem z Rucianego do Warszawy – Żegnajcie Mazury ! Żegnajcie lasy, puszcze i jeziora!  Do zobaczenia
Koniec
Tak zakończyliśmy Harcerski Obóz po Warmi i Mazurach w roku 1965.
Jestem przekonany , że obóz ten był obozem bardzo ciekawym, gdzie wszyscy biorący udział, przyjechali z wędrówki bardzo zadowoleni, wypoczęci fizycznie i umysłowo. Dużo zwiedziliśmy i zobaczyliśmy, wszyscy poznali historię mazur itp. Program opracowany, pbozowy, zostal zrealizowany, przeprowadziliśmy szereg ciekawych wywiadów, wycieczek itp.. Jednak były też i ujemne wyniki na tym obozie, a mianowicie: brak w niektórych przypadkach, podczas marszruty i zadań- dyscypliny obozowej, słaba kadra obozowa, a wiadomo że bez tego nigdy nie będzie dobry obóz, tzn. żeby wszyscy byli zadowoleni i zgrani w jedną gromadę. Jestem przekonany , że pomimo trudności jakie miałem na obozie, że w obecnym roku harcerskim, będziemy wszyscy pracować w drużynie lepiej i bardziej zdyscyplinowani. Nikogo nie powinno braknąć w Nowym Roku Harcerskim.
Rozwijajmy nasz Związek Harcerstwa Polskiego. Życzę wszystkim druhom….. Czuwaj. Komendant Obozu Leon Giżycki

Komentarze:
 
Copyright © 2010 - 2024 Nadarzyn.tv
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. DALSZE ROZPOWSZECHNIANIE ARTYKUŁÓW, ZDJĘĆ, FILMÓW, TYLKO NA PODSTAWIE PISEMNEJ ZGODY WŁAŚCICIELA PORTALU