O tym, że w rzekach Utracie, czy Zimnej Wodzie płyną fekalia, pisaliśmy na naszym portalu już nieraz. Przeważnie nie było winnych, albo wytłumaczeniem było to, że ktoś spuścił do studzienki kanalizacyjnej chemikalia, które miały naruszyć proces oczyszczania.
W czerwcu było jednak inaczej. W rzecze Zimna Woda ktoś zaważył zanieczyszczenia i tym razem powiadomił interwencyjnie Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Inspektorzy WIOŚ pojawili się od razu, pobrali próbki zanieczyszczeń oraz skontrolowali oczyszczalnię ścieków w Nadarzynie i okazało się, że tym razem ciężko będzie zwalić winę na tajemnicze osoby i spuszczanie chemikaliów do studzienek kanalizacyjnych.
Po badaniach z pobranych próbek, inspektorzy stwierdzili nie tylko przekroczenia wskaźników zanieczyszczeń określonych w obowiązującym pozwoleniu wodnoprawnym, ale również niezgodności dotyczące aktualnej przepustowości oczyszczalni ścieków oraz technologii oczyszczania, w tym stanu technicznego urządzeń wchodzących w skład instalacji oczyszczalni.
Na razie nikogo jednak nie ukarano, a cała sprawa jest w toku.
Oczyszczalnia w Nadarzynie już dawno powinna być zmodernizowana, ale chyba brakuje na to pieniędzy i pozwoleń. Mamy za to dwóch prezesów, których łączne wynagrodzenie wzrosło w 2020 roku do 308 668 zł (o 40 tys zł więcej niż w 2019 roku - 268 996 zł).
W zeszłym roku wójt tłumaczył się, że powodem braku modernizacji oczyszczalni w Walendowie i Nadarzynie, jest brak zgody "organów rządowych". A to dało się szybko zweryfikować i okazało się, że nie jest to do końca prawdą, ponieważ spowodował to nie brak zgody, ale niekompetencja urzędników, którzy wysłali wniosek zawierający braki formalne, a na wezwania do ich uzupełnienia, wysłali znowu dokumenty, ale niekompletne.
Przypomnijmy tylko, że według wieloletniego planu rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych na lata 2017 – 2022, którą uchwałą zatwierdzili radni, prace nad modernizacjami tych oczyszczalni, powinny zakończyć się już w 2019 roku, a z tego co się dowiedzieliśmy, z wieloletniego planu zostały do tej pory zakończone dwa projekty. Spięto kanalizację Parole-Rusiec oraz zmodernizowano oczyszczalnię w Młochowie.
Obecnie jednak, wnioski o dotację nie uzyskują aprobaty, lub są w oczekiwaniu na rozstrzygnięcie, które może nastąpić pod koniec, lub nawet na początku przyszłego roku.
Mamy więc zaprezentowany przy uchwale harmonogram planu, który nie do końca utożsamia się z rzeczywistością i obligacje, które trzeba już wykupywać. Pierwszy taki wykup, w kwocie 1 410 000 zł, miał nastąpić 28 maja bieżącego roku. Gdyby poszło coś nie tak, to należy pamiętać, że obligacje są zabezpieczone hipoteką do kwoty 27 750 000 zł, na działkach w Walendowie i Nadarzynie, na których znajdują się czekające na modernizację obie oczyszczalnie.