29 marca 2024, imieniny obchodzą: Wiktoryna, Helmuta, Ostapa

~x
20:52 26-03-2024
Szkoda, że portal przestał działać.... więcej »
~do Stefana z Nadarzyna
18:42 26-03-2024
Stefan, ale czy dostrzegasz jakąś różnicę pomiędzy obecnym wójtem a... więcej »

Mieszkańcy miast coraz chętniej przeprowadzają się na wieś. Ustawa odorowa ma chronić ich interesy

Komentarzy (16)
29-06-2019

– Polska wieś się zmienia. Coraz więcej jest na wsiach ludzi, którzy nie utrzymują się z rolnictwa i oni chcą zmienić cały anturaż wokół wsi, nie mając specjalnie pojęcia o hodowli – uważa prof. Paweł Bielański z Instytutu Zootechniki PIB. Jak ocenia, migracja mieszkańców miast na wieś może być niebezpieczeństwem zagrażającym utrzymaniu hodowli, o czym może świadczyć propozycja zmian zawartych w ustawie odorowej. Największe obawy z nią związane dotyczą tego, czy obejmie ona już istniejące zakłady chowu lub hodowli zwierząt.

Wprowadzenie ustawy odorowej w proponowanej wersji może budzić pewne obawy. Izby rolnicze już dość ostro wystąpiły przeciwko temu projektowi. On dotyczy tylko obiektów rolniczych, przede wszystkim hodowli, i nie obejmuje żadnych innych obiektów, które są smrodzące. Są też obawy środowiska, że te przepisy nie będą tyczyły się tylko nowo powstających obiektów, ale mogą objąć obiekty już istniejące – mówi agencji Newseria Biznes prof. dr hab. Paweł Bielański z Instytutu Zootechniki Państwowego Instytutu Badawczego.

Projekt tzw. ustawy odorowej został przygotowany przez resort środowiska w odpowiedzi na coraz liczniejsze skargi od mieszkańców wsi związane z nieprzyjemnymi zapachami z obiektów inwentarskich i ferm hodowlanych. Jak uzasadnił minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, ma on pogodzić możliwość inwestowania na terenach wiejskich z opinią środowisk, które na wsi mieszkają.

Przedtem w każdym gospodarstwie były zwierzęta i nikomu te zapachy nie przeszkadzały. Teraz się okazuje, że zapach z obory u sąsiada przeszkadza, podobnie jak pianie koguta. Migracja z miast do wsi zaczyna być coraz większa, zwłaszcza w okolicach dużych aglomeracji, i tutaj jest duże niebezpieczeństwo, czy uda się wszędzie zachować hodowlę – mówi prof. Paweł Bielański.

Projekt ustawy odorowej zakłada, że nowe budynki inwentarskie i fermy będą w odległości nie mniejszej niż 210 metrów i nie większej niż 500 metrów w przypadku małych zakładów od zabudowań mieszkalnych. Natomiast duże zakłady chowu lub hodowli zwierząt będą musiały powstawać co najmniej w odległości powyżej 500 metrów. Pod koniec marca projekt tzw. ustawy odorowej trafił do prac rządowych.

Projekt jest jednak ostro krytykowany przez środowiska rolnicze, wystąpiły przeciw niemu m.in. Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej i Krajowa Rada Izb Rolniczych, która oceniła, że nowe przepisy zdecydowanie utrudnią działalność rolniczą i prowadzenie gospodarstw. Organizacje rolnicze wezwały rząd do wycofania się z tej propozycji i zaprzestania prac nad ustawą.

Jak wskazuje prof. Paweł Bielański, ustawa odorowa może dodatkowo uderzyć w branżę futerkową. Mimo że rząd już w ubiegłym roku wycofał się z pomysłu wprowadzenia w Polsce zakazu chowu zwierząt na futra, przemysł futerkowy musi się liczyć m.in. z masowymi protestami obrońców praw zwierząt.

Branża futerkowa potrafiła wywalczyć sobie miejsce na rynku światowym. Hodowcy ponieśli ogromne koszty modernizacji i budowy nowych ferm. Wydaje się, że oni mają już wystarczający problem z walką rynkową, bo jednak rynek decyduje o cenie i widać, że ostatnie tąpnięcie od razu zmniejszyło liczbę ferm, te słabsze po prostu się wykruszają – uważa prof. Paweł Bielański.

Komentarze:
05-07-2019
~mieszkaniec:
jak się z gminy dostaje takie dotacje na swoje prywatne przedszkole to do koryta się rwie ,obiecuje gruszki na wierzbie sąsiadom ,a po wyborach śmieje się w twarz i pokazuje figę .Po co ludzie na nią głosowaliście? była nowa dobra kandydatka co przynajmniej działa charytatywnie dla mieszkańców .Była by dobrą radną co przynajmniej dla ludzi jest ,a nie ludzie dla niej   więcej
05-07-2019
~ona mówiła że już nie startuje na radną:
ale zmieniła zdanie
04-07-2019
~Nie trzeba jej tego mówić,:
ona doskonale o tym wie.Osoba z tych co jej "plują w twarz,a ona mówi,że deszcz pada".
04-07-2019
~ Leon:
Zazwyczaj to ta pani od pierza ma dużo do powiedzenia a że plecie głupoty bo niby skąd ma czerpać wiedzę to inna sprawa
04-07-2019
~to jej to powiedz:
03-07-2019
~ta pani:
to porazka.
03-07-2019
~Do poniżej :
To kłamczucha, ona nadaje się pierza drzeć i poduchy robić.
03-07-2019
~qwerty:
ale nie w naszej gminie nas jak na razie nic nie chroni przed tym smrodem i bakteriami .Jedynie tak zwani zieloni walczą dla nas wszystkich swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi .A wójt przed wyborami obiecywał ,a po wyborach jak go wyrali to się rozmyslił ,tak samo radni jakie pisma nam pokazywali i co teraz woda w usta ? a Wacławiakowa co tam mieszka najpierw brobia jak lwica tej firmy przed wyborami zaczęła wmawiać mieszkańcom ,że zmieniła zdanie i jest z nimi ,a po wyborach tak samo ucichła   więcej
03-07-2019
~somsiad:
idac tym tropem, to ja sie przeprowadze do miasta i zrobie awanture o hałas i tramwaje hałasujące od 5 rano.
01-07-2019
~mieszkanka tej gminy:
ustawa odorowa OK dla rolników to popieram ,ale niech ten hetman wreszcie po zmroku i nad ranem nie wietrzy tych swoich magazynów bo to coraz częściej się teraz powtarza ten nieznośny smród budzący nad ranem i to roznosi się coraz dalej ,a mieszkam dość daleko od niego.  więcej
01-07-2019
~tam można zemdleć pod tymi drzwiami:
30-06-2019
~kierowca:
Masz rację. Kiedyś obsługiwała mnie taka pani w okularach. Może nie taka miła ale załatwiała bardzo sprawnie. Teraz już jej nie ma. Za to są długie kolejki. I żadnego zwierzchnika to nie obchodzi. Oni siedzą na górze i nic nie widzą.
30-06-2019
~Wiedźmin :
A byłeś wnadarzynskim wydziale komunikacji? Patologia jak na SORach. Godziny czekania. A i często na sygnale przychodzą znajomi urzędniczek i po znajomości wchodzą bez kolejki. Tam nic nie jest tak jak być powinno.
30-06-2019
~jeszcze rolnik:
A kto będzie pomagał rolnikom i ich bronił? W naszej gminie jest referat szumnie nazwany Rolnictwa. Czy jest tam ktoś fachowy do spraw rolnictwa? NIKT. Sprawdziłem. To dlaczego referat tak się nazywa? NIE WIADOMO.
29-06-2019
~baba z magnolii:
Ja nie czaje. Ja bym zapłaciła, żeby nie mieć sąsiadów a pole uprawne obok. Albo ja mam niefart do sąsiadów, albo po prostu jest tylu debili na świecie. Sama sobie odpowiem. W końcu to nadarzyn. Większość w końcu to wyborcy wuefisty. Jaden na pięciu mijanych ludzi jest tu normalny.  więcej
29-06-2019
~tego nigdy się nie pogodzi:
Chodzi o to aby mieszczanie sprowadzający się na wieś dobrze ocenili swoją sytuację. Gdzie rolnik po sąsiedzku coś uprawia tam są opryski i nawożenie. Jak lokują się obok to widzą. Zgodnie z przysłowiem "widziały gały...."
 
Copyright © 2010 - 2024 Nadarzyn.tv
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. DALSZE ROZPOWSZECHNIANIE ARTYKUŁÓW, ZDJĘĆ, FILMÓW, TYLKO NA PODSTAWIE PISEMNEJ ZGODY WŁAŚCICIELA PORTALU