Pod koniec kwietnia Nagrodę Specjalną „Za zasługi dla Polski i Polaków poza granicami kraju” odebrała pierwsza dama polskiej piosenki, Irena Santor.
To prestiżowa nagroda przyznawana przez TVP Polonia od 1995 roku. Jej laureatami są ludzie zasłużeni dla polskiej kultury, sztuki, nauki, edukacji, polityki i sportu, którzy w szczególny sposób przyczyniają się do rozsławiania Polski i Polaków na całym świecie.
W tym roku do grona wybitnych laureatów dołączyli: Lech Majewski - reżyser filmowy i teatralny, Julian Eugeniusz Kulski – światowej sławy architekt i najmłodszy powstaniec warszawski, Anna Bielak – nauczycielka języka polskiego prowadząca sobotnio-niedzielną szkółkę języka polskiego w Nowej Borowej na Ukrainie, Halina Csúcs László Györgynő - polska rzecznik w zgromadzeniu Narodowym Węgier, Beata Bruggeman-Sękowska – nauczyciel akademicki, wydawca i autorka książek językowych. Nagrodą uhonorowana została również reprezentacja Polski w skokach narciarskich (źródło: polonia.tvp.pl).
Jak pewnie niektórzy wiedzą pani Irena Santor mieszka w Nadarzynie i często można ją spotkać na nadarzyńskim rynku. Tu chodzi na zakupy i do fryzjera, a ostatnio była gościem zorganizowanej w budynku remizy strażackiej akcji "Szlachetnej Paczki".
Pani Irena obecnie dzieli swoje życie pomiędzy Warszawą, a Nadarzynem, ale nie każdy wie, że początki swojej kariery zaczynała właśnie w naszej miejscowości.
To właśnie w Nadarzynie w 1951 roku zatrzymała się u swojej kuzynki, jak sama mówi takiej "ciotki, ciotki" na stancji i stąd mając rekomendację dyrygenta opery poznańskiej pana Zdzisława Górzyńskiego, jako jeszcze Irena Wiśniewska, zgłosiła się do zespołu Mazowsze w Karolinie. Przesłuchania i sprawdzanie umiejętności młodej adeptki prowadził jego założyciel i dyrygent pan Tadeusz Sygietyński, a ponieważ były one pomyślne została bez trudu przyjęta.
Nauka estradowego rzemiosła i kształtowanie osobowości artystycznej wcale nie przychodziły bez trudu, a sporym problemem mieszkając w Nadarzynie było dotarcie do siedziby Mazowsza. Tę drogę, a dokładnie ulicą Błońską, prawie codziennie pokonywała pieszo, czasami trafiała się jakaś podwózka (na podstawie notatek Ryszarda Zalewskiego).
Pani Irena solistką Mazowsza była do do 1959 roku, gdzie po odejściu wybrała własną działalność estradową.