W zeszłym tygodniu, w Urzędzie Marszałkowskim w Warszawie, radny powiatowy Dariusz Nowak zorganizował spotkanie mieszkańców Nadarzyna z radnymi komisji środowiskowej sejmiku oraz dyrektorem Departamentu Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Tomaszem Krasowskim.
Tematem spotkania było pozwolenie zintegrowane dla firmy P.U.Hetman, a w rzeczywistości jego brak. Jak już pisaliśmy na naszym portalu firma z Turystycznej, według polskiego prawa od 1 lipca 2015 roku działa nielegalnie. Urzędnikom to w zasadzie nie przeszkadza ponieważ tłumaczą się brakiem "rąk do pracy". Nie przeszkadza im także fakt, że to nie oni zawiesili postępowanie w sprawie procedowania uzyskania pozwolenia zintegrowanego, tylko sam zainteresowany który aby działać takie pozwolenie powinien otrzymać.
W efekcie tego kruczka prawnego, okazuje się że firma mogłaby działać (!!!) w zawieszeniu nawet trzy lata, bez donoszenia stosownych dokumentów, a donieść je dopiero ostatniego dnia przed upływem tak długiego terminu.
Na decyzję tą zareagowało stowarzyszenie Szpaler, które jest stroną w postępowaniu. Nie zgodziło się z zawieszeniem, składając do Ministerstwa Środowiska na nie zażalenie twierdząc, że zawieszenie postępowania zagraża interesowi mieszkańców Nadarzyna. Ministerstwo podzieliło poglądy stowarzyszenia, uchylając decyzję o zawieszeniu postępowania i skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia (to rozpatrzenie powinno być już w toku).
Z całego spotkania można wywnioskować, że urzędnicy znaleźli się w potrzasku, bo przecież gdzieś śmieci trzeba wywozić, jednak kuriozalnym jest to, że zdają sobie oni z tego całkowicie sprawę, że Regionalne Instalacje Przetwarzania Odpadów Komunalnych, nie oddziałują na 160 metrów o czym przykładowo wspominali mieszkańcy mówiąc o najbliższym przedszkolu i szkole "Promienie", ale na odległość kilometra, dwóch jak powiedział dyrektor Departamentu Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Tomasz Krasowski.
Poniżej relacja ze spotkania, którą naprawdę warto obejrzeć